- Prawo i Sprawiedliwość drugi raz zdezerterowało, drugi raz podjęło decyzję, że nie będzie procedować tak haniebnej ustawy jaką jest ta dzisiejsza. W 2016 roku czarne protesty, Strajk Kobiet, sojuszniczki i sojusznicy wywalczyły na ulicach to, że nie ma takiej ustawy procedowanej. 2020 i 2021 rok - ponownie kobiety wyszły na ulice, ponownie musiały walczyć o swoje prawa i ponownie okazało się, że fanatycy ustawę wprowadzają do Sejmu. Jej w ogóle nie powinno być. To jest skandal - mówiła na konferencji w Sejmie Monika Falej, posłanka Lewicy.
W Sejmie wieczorem rozpoczęło się I czytanie projektu ustawy o całkowitym zakazie aborcji. To inicjatywa obywatelska, za którą stoi skrajna organizacja Pro - Prawo do życia. Według autorów projektu wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku nie stanowi "istotnej bariery dla zabójców, ponieważ nie odnosi się w żaden sposób do ścigania aborcyjnych przestępstw".
Radykalni działacze domagają się zmiany kodeksu karnego tak, aby przerwanie ciąży było równoznaczne z zabójstwem i było karane od 5 do 25 lat pozbawienia wolności, a nawet dożywociem.
- Od marca tego roku leży w zamrażarce sejmowej i nie jest procedowana ustawa Lewicy zmieniająca definicję gwałtu i z występku czyniąca zgwałcenie zbrodnią. Ta ustawa nie zasłużyła, żeby być procedowana na sali plenarnej. Nie jest procedowana, omawiana. Dzisiaj na sali plenarnej omawiano sytuacje, w której zgwałcona kobieta, która będzie chciała usunąć ciążę pochodzącą z gwałtu, trafi do więzienia na dożywocie. Średnia kara za gwałt w tym kraju to ledwo parę miesięcy. Te kary są zasądzane bardzo rzadko, przeważnie to są kary w zawieszeniu. Dzisiaj usłyszeliśmy, że kobieta terminująca ciążę z gwałtu powinna za morderstwo na zarodku trafić do więzienia - mówiła na konferencji Lewicy posłanka Anita Kucharska-Dziedzic. - A gwałciciele? A ci, którzy krzywdzą kobiety? Ci, którzy uwielbiają, jak kobiety płaczą, krzyczą z bólu, krwawią, cierpią i umierają, mieli dzisiaj swój występ na sali. To się nazywa sadyzm. Ci, którzy uwielbiają pastwić się nad kobietami, zawładnęli dzisiaj salą plenarną. To jest skandal i liczymy na to, że to się więcej nie powtórzy i że wreszcie Polki będą mogły się poczuć bezpiecznie w swojej ojczyźnie. To się nie wydarzy, dopóki będą nami rządzili fanatycy spod znaku Prawa i Sprawiedliwości - podkreślała.
Podczas wieczornej debaty na Sali Plenarnej Anita Czerwińska w imieniu PiS zapowiedziała, że jej partia zagłosuje za odrzuceniem projektu już w pierwszym czytaniu.
Wcześniej, tuż po zakończeniu posiedzenia klubu PiS, dziennikarze zapytali Jarosława Kaczyńskiego, czy jest za całkowitym zakazem aborcji. - Nie - powiedział krótko prezes PiS.