Czarnek i Niedzielski wystosowali list do rodziców. "Szczepionki to nie tylko skuteczna ochrona"

Ministrowie Adam Niedzielski i Przemysław Czarnek wystosowali list do rodziców i opiekunów list w sprawie szczepień dzieci od 5 do 11 roku życia. "Chcemy podkreślić, że szczepionki to nie tylko skuteczna ochrona, ale także szansa na kontynuowanie nauki stacjonarnej przez cały rok szkolny" - piszą.

Na wstępie listu Przemysław Czarnek i Adam Niedzielski przypominają, że Europejska Agencja Leków (EMA) zarekomendowała szczepienia dzieci w wieku 5-11 lat przeciw COVID-19.

Szczepienia dzieci. Czarnek i Niedzielski z apelem do rodziców

"Podstawą rekomendacji były szczegółowe wyniki badań klinicznych, które przedstawił producent szczepionki – konsorcjum Pfizer/Biontech. Są to udowodnione dane naukowe świadczące o skuteczności i bezpieczeństwie stosowania szczepionki wśród najmłodszych. Polska dzięki swojemu przedstawicielowi w Europejskiej Agencji Leków (jest nim prezes Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych) miała bieżący dostęp do wszelkich informacji, na bazie których podejmowane były decyzje o dopuszczeniu szczepień dzieci w grupie wiekowej 5-11 lat" - piszą ministrowie.

Zobacz wideo Jak powinny wzrosnąć stopy procentowe? Prof. Noga: Powinny wzrosnąć do 2%

Dalej poinformowano, że EMA "uruchamia na terenie Unii Europejskiej dystrybucję szczepionek przeznaczonych dla dzieci". "W Polsce spodziewamy się pierwszych dostaw już w połowie grudnia. Oznacza to, że jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia będziemy mogli rozpocząć szczepienia dzieci w wieku 5-11 lat. Chcemy do tego czasu przekazać Państwu - Rodzicom i Opiekunom - jak najwięcej sprawdzonych i rzetelnych informacji, które pomogą podjąć w pełni świadomą decyzję dotyczącą ewentualnego zaszczepienia swojego dziecka" - czytamy. 

Niedzielski i Czarnek podają w kolejnym akapicie, że od początku epidemii w Polsce koronawirusem zakaziło się 28,5 tys. dzieci w wieku o 0 do 10 lat i blisko 35 tys. dzieci i młodzieży w wieku od 11 do 20 lat. "Tylko w ciągu dwóch tygodni listopada do szpitali z ciężkim przebiegiem choroby trafiło blisko 500 dzieci. Ich średni wiek to jedynie 6 lat. Jednocześnie szczepienie przeciw COVID-19 przyjęło dotychczas ponad 1,6 mln dzieci i młodzieży w wieku 12-17 lat" - czytamy. Dalej podkreślono, że "niepożądane odczyny po szczepieniu wystąpiły jedynie u 0,02 proc. z nich i w przeważającym stopniu miały one łagodny przebieg". "Dane te pokazują, że na 1,6 mln zaszczepionych dzieci jedynie 320 z nich doświadczyło łagodnych odczynów niepożądanych. To znacznie mniejsza grupa niż ta, która tylko w ciągu dwóch tygodni listopada trafiła z powodu COVID-19 do szpitala" - napisali szefowie resortów.

"Szczepionki to nie tylko skuteczna ochrona"

W liście zwrócono uwagę, że w badaniu klinicznym przeprowadzonym przez konsorcjum Pfizer/Biontech wzięło udział blisko 2,3 tys. dzieci w 94 ośrodkach na świecie. "Z przedstawionych efektów badań wynika, że w grupie szczepionych dzieci w wieku 5-11 lat wystąpiło tylko jedno cięższe działanie niepożądane. Była to gorączka w wysokości 39,7 st. C." - czytamy. 

Na końcu Niedzielski i Czarnek wyrazili nadzieję, że przekazane informacje "pomogą świadomie zdecydować w sprawie szczepienia dzieci". "Chcemy podkreślić, że szczepionki to nie tylko skuteczna ochrona, ale także szansa na kontynuowanie nauki stacjonarnej przez cały rok szkolny. Zaszczepiony uczeń czy przedszkolak nie trafia na 10-dniową kwarantannę, gdy w klasie lub grupie pojawia się przypadek zachorowania na COVID-19" - podkreślono. 

Więcej o: