O tym, że premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek spotka się z przedstawicielami klubów opozycyjnych, informowała w niedzielę wieczorem Polska Agencja Prasowa. Zaproszenia przesłano w niedzielę, a większość zaproszonych potwierdziła swój udział. W poniedziałek informacja o spotkaniu została potwierdzona przez rzecznika rządu Piotra Müllera.
"Sytuacja geopolityczna jest niezwykle trudna. Potwierdzają to konkluzje z rozmów z przywódcami europejskimi, z którymi spotkał się premier Mateusz Morawiecki. W związku z tymi zagrożeniami o 15:00 odbędzie się spotkanie premiera z klubami i kołami parlamentarnymi" - poinformował w mediach społecznościowych rzecznik rządu Piotr Müller.
Więcej informacji na temat sytuacji na granicy znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
W minionym tygodniu premier Mateusz Morawiecki spotkał się z 11 liderami europejskimi, m.in. z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem czy prezydentem Francji Emmanuelem Macronem. Rozmowy dotyczyły zagrożeń geopolitycznych, w tym sytuacji na granicy z Białorusią.
Jak przekazywał w mediach społecznościowych premier, zwiększona liczba migracji, cyberataki czy manipulowanie cenami gazu to działania, za które odpowiedzialny jest Mińsk oraz Moskwa. "Polska, Litwa, Łotwa i Estonia są na pierwszej linii tego ataku. Pozostajemy zjednoczeni i solidarni. To jedyna droga dla Europy" - pisał premier na Twitterze.
Morawiecki podziękował też przywódcom państw za jedność i zaznaczył, że przywódcy NATO wyrazili poparcie dla Polski w kwestii ewentualnej aktywacji artykułu 4. Traktatu północnoatlantyckiego przez stwierdzenie oficjalnego naruszenia terytorium Polski, Litwy czy Łotwy.
Od wiosny na granicach Unii Europejskiej znacznie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy z Polską, Litwą oraz Łotwą przez migrantów m.in. z Bliskiego Wschodu i Afryki. Według polskiego rządu oraz Unii Europejskiej jest to efekt celowego działania reżimu Alaksandra Łukaszenki. Przywódca Białorusi wykorzystuje migrantów w odpowiedzi na nałożone wcześniej sankcje.