Prowadzący program "Woronicza 17" w TVP Miłosz Kłeczek powiedział Dariuszowi Jońskiemu, że rzekomo głosi propagandę krytykując działania rządu w sprawie rosnącej inflacji. - To po co Pan przychodzisz do programu? Po co Pan przyjął zaproszenie? - dopytywał redaktor na posła, który próbował dokończyć swoją wypowiedź.
- Przyszedłem po to, żeby powiedzieć, jaka jest sytuacja. Bo pan nie powie o drożyźnie czy inflacji. Pan zagłusza to, co ja chcę powiedzieć. A dlatego Pan to robi, bo Pan nie jest dziennikarzem, tylko funkcjonariuszem PiS. Pan nie chce usłyszeć, co ja chcę powiedzieć, co chce powiedzieć Koalicja Obywatelska - mówił poseł Dariusz Joński.
Miłosz Kłeczek stwierdził wówczas, że właśnie dał się wypowiedzieć politykowi i przekrzykiwany przez Joannę Lichocką stwierdził, że Joński przyszedł do jego programu "ze swoją partyjną propagandą i ze swoim populistycznym przekazem". Następnie przedstawił dane, z których ma wynikać, że za rządów PO-PSL nie było podwyżek wynagrodzeń.
- Halo, ale my mówimy o tarczy antyinflacyjnej, a nie 2013 roku. Pan mnie w ogóle nie słucha? - dopytywał Dariusz Joński. - Pan o ekonomii nie ma zielonego pojęcia - daje się usłyszeć zarzut Miłosza Kłeczka wobec posła PO. Poproszona o wypowiedź Lichocka stwierdziła, że nie wie, czy uda jej się w ogóle zabrać głos. Wówczas Kłeczek stwierdził, że "standardy w tym programie nie obowiązują, jak zaproszenie przyjmuje Dariusz Joński". - Ma Pan szacunek do kobiet? To proszę dać się wypowiedzieć Pani Lichockiej - kontynuował gospodarz programu TVP.
Więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Wówczas poseł Koalicji Obywatelskiej, który w porównaniu do innych uczestników dyskusji, otrzymał od prowadzącego program bardzo dużo negatywnych komentarzy pod swoim adresem, zdecydował się opuścić studio TVP. - Skoro pan nie chce słuchać tego, co mamy do powiedzenia, to nie będziemy do pana programu przychodzić w ogóle. Z państwem pewnie się zobaczę (do gości - red.), z Panem już nie bardzo (do Kłeczka - red.). Bardzo państwu dziękuję - powiedział Dariusz Joński wychodząc ze studia, w towarzystwie przekrzykujących się głosów.
- Pan poseł przyszedł odstawić medialną szopkę, po czym opuszcza studio. (…) Pan Joński abdykował - odpowiedział Kłeczek. Poseł Koalicji Obywatelskiej wcześniej mówił o tym, że wysoka inflacja jest winą rządu Prawa i Sprawiedliwości. Wtedy w obronie rządu stanęła posłanka PiS Joanna Lichocka, a słowa zaproszonych gości co chwila przerywane były przez gospodarze programu.
Więcej o tym, kim jest prowadzący "Woronicza 17" w TVP, można przeczytać w artykule "Kim jest Miłosz Kłeczek z TVP? Onet: Jego firmy dostały 6,5 mln zł od państwa".