Minister zdrowia Adam Niedzielski był gościem Radia ZET. Szef resortu zapowiedział, że trzecia dawka szczepionki będzie podawana wcześniej niż po sześciu miesiącach od szczepienia podstawowego. - Podjęliśmy decyzję, że skrócimy okres podawania trzeciej dawki szczepionki przeciw COVID-19 o jeden miesiąc, czyli do pięciu miesięcy w przypadku osób powyżej 50. roku życia - powiedział minister zdrowia.
(Decyzja) Zostanie wcielona w życie w ciągu kilku najbliższych dni. Chcemy uniknąć kumulacji szczepień w okresie świąt
- mówił w Radiu ZET szef MZ. Wcześniej zapowiadała taką możliwość prof. Magdalena Marczyńska z Rady Medycznej po spotkaniu z premierem Morawieckim.
Minister zdrowia mówił też o projekcie ustawy, który przewiduje, że pracodawca będzie mógł sprawdzić, czy jego pracownik został zaszczepiony przeciw COVID-19. Zdaniem Niedzielskiego pracodawcy powinni mieć taką możliwość.
- To nie jest ustawa, która ma zmuszać do szczepienia, to ustawa, która ma zapewniać bezpieczeństwo w miejscu pracy. Przedsiębiorcy muszą mieć bezpieczne otoczenie, by podpisywać kontrakty i je realizować. W tym projekcie ustawy nie jest przewidziana tylko możliwość weryfikacji szczepienia, ale również możliwość weryfikacji tego, czy osoba była testowana - powiedział minister zdrowia w Radiu ZET.
Minister zdrowia mówił również o ewentualnych scenariusz rozwoju czwartej fali pandemii. Rząd w ostateczności nie wykluczył wprowadzenia obostrzeń.
Jeśli do połowy grudnia nie zaobserwujemy spadku zakażeń, to będziemy musieli wprowadzić większą liczbę obostrzeń. Chodzi o bardziej "dolegliwe" restrykcje, ale to jest czarny scenariusz działania. Wszystko zależy od wydolności szpitali w Polsce
- zapowiedział.
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zaprosiła szefów wszystkich klubów i kół na spotkanie w sprawie dalszych działań w sprawie epidemii COVID-19. W ostatnim czasie grupa posłów PiS ogłosiła w Sejmie projekt dający pracodawcy możliwość sprawdzenia, czy pracownik jest zaszczepiony, jednak nie został on złożony i formalnie nie istnieje.
W związku z tym, że pomysł posłów PiS został skrytykowany, Elżbieta Witek zaproponowała, by posłowie wystąpili ze swoim projektem ponad podziałami. Ogłosiła swoją inicjatywę podczas konferencji w Sejmie. Wyjaśniła, że chce zobaczyć, czy jest dobra wola, czy są inne pomysły i czy Sejm jest w stanie ponad podziałami podjąć wspólną decyzję.
Marszałek Sejmu powiedziała, że gotowego projektu nie ma, dlatego zaproponuje, by powołać międzyklubowy zespół, gdzie każdy przedstawi swoje założenia, a konstrukcją projektu zajmą się sejmowi legislatorzy. Elżbieta Witek zapowiedziała też, że jeżeli woli do współpracy nie będzie, to będzie oznaczało, że "jest to zwykłe krytykanctwo" i wówczas będą procedowane te projekty, które już są w Sejmie i wówczas "taka będzie decyzja Sejmu, jaka będzie". Przypomniała, że swoje projekty złożyła Lewica i Konfederacja.
Spotkanie marszałek Sejmu z szefami wszystkich klubów i kół ma się odbyć w środę w południe. Elżbieta Witek podkreśliła, że mimo wielu zachęt ze strony rządu i ekspertów wiele osób nadal nie chce się szczepić.