Jak podaje RMF FM, powołując się na nieoficjalne informacje PAP, we wtorkowym spotkaniu - oprócz prezydenta i premiera - udział mają wziąć także przedstawiciele resortu spraw zagranicznych, wojsk, Straży Granicznej i policji. Rozmowa ma dotyczyć też ewentualnego uruchomienia art. 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. - Uruchomienie 4. art. i rozważania na ten temat pozostają w ścisłym związku z sytuacją na granicy. Zakładam, że będzie o tym dyskusja - powiedział rozmówca PAP.
Więcej informacji na temat sytuacji na granicy przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl
Kraje bałtyckie są gotowe poprzeć decyzję Polski o uruchomieniu artykułu 4. NATO. Mówił o tym w poniedziałek prezydent Litwy Gitanas Nauseda na wspólnej konferencji prasowej z przywódcami Łotwy Egilsem Levitsem i Estonii Alarem Karisem.
Gitanas Nauseda powiedział, że jeśli sytuacja związana z nielegalną migracją będzie nadal się komplikowała, to w każdej chwili należy uruchomić konsultacje w sprawie artykułu 4. NATO. - Jesteśmy gotowi poprzeć decyzję Polski o uruchomieniu artykułu 4. NATO, o ile zajdzie taka potrzeba - podkreślił litewski prezydent. Oświadczył, że jedność sojuszników w obliczu agresji hybrydowej z Mińska jest dzisiaj ważniejsza niż kiedykolwiek. Dodał, że szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przekazała wiadomość o bardziej zdecydowanych działaniach Wspólnoty w walce z kryzysem migracyjnym, w tym rozszerzeniu sankcji wobec białoruskiego reżimu.
Prezydent Litwy wyraził też niepokój pełną, wojskową integracją Białorusi z systemem rosyjskim. Jego zdaniem tworzy to nowe wyzwania dla Sojuszu Północnoatlantyckiego. - NATO powinno wprowadzić korektę swoich planów, strategii i taktyki w regionach graniczących z Białorusią - powiedział Gitanas Nauseda.
Przywódcy krajów bałtyckich rozmawiali też z prezydentem Andrzejem Dudą i wyrazili solidarność z Polską.
Aktualny kryzys migracyjny wywołał i eskaluje reżim Aleksandra Łukaszenki i podległe mu służby. Celem tych działań jest destabilizacja sytuacji w Polsce, wywarcie politycznego nacisku na całą Unię Europejską. W obliczu realnej groźby pogorszenia sytuacji na polsko-białoruskiej granicy publikujemy:
Apel Grupy Granica o utworzenie korytarza humanitarnego
W związku z rosnący ryzykiem eskalacji przemocy na granicy polsko-białoruskiej Grupa Granica wystosowała apel do instytucji krajowych i międzynarodowych, w tym ONZ, Rzecznika Praw Obywatelskich czy OBWE. Działacze apelują o monitorowanie sytuacji i wywieranie nacisku na polskie władze, aby te natychmiast zapewniły na granicy pomoc humanitarną i medyczną. Zaapelowano również do rządu o utworzenie korytarza humanitarnego.
Zamiast nielegalnych wywózek, przemocy i ignorowania kryzysu humanitarnego domagamy się ochrony życia i zdrowia, sprzeciwu wobec tortur oraz ochrony i respektowania praw osób migrujących. Mamy jako państwo obowiązek zapewnić pomoc osobom wykorzystywanym przez reżim Łukaszenki - ochronę międzynarodową dla osób uciekających przed przemocą, prześladowaniami czy wojną, a dla pozostałych bezpieczny powrót do domu. To nie tylko nakaz moralny, ale też obowiązek wynikający z prawa międzynarodowego.
W obliczu realnej groźby eskalacji sytuacji na granicy apelujemy do rządzących oraz do Straży Granicznej, MSWiA oraz Wojsk Obrony Terytorialnej o przestrzeganie podstawowych zasad humanitaryzmu, podjęcie działań mających na celu ratowanie życia i zdrowia osób migrujących, czyli kobiet, dzieci, osób starszych i mężczyzn, które uciekają z krajów objętych konfliktami, prześladowaniami i destabilizacją.
Na granicy Polski nie może dochodzić do przemocy ani przypadków naruszenia praw człowieka, które obserwujemy od tygodni. Bezpieczna granica to taka, na której osoby migrujące mogą liczyć na ochronę. To taka, na której nikt nie umiera".