W piątek 11 listopada w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie w sprawie rezolucji dotyczącej ograniczenia dostępu do aborcji w Polsce. Za przyjęciem rezolucji zagłosowało 373 europosłów, a przeciw 124. 55 osób wstrzymało się od głosu. Rezolucja składa się z 29 punktów, nie licząc poprawek. Jest to reakcja europarlamentu na śmierć 30-letniej Izy z Pszczyny.
Więcej informacji o dostępie do aborcji w Polsce przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Parlament Europejski w rezolucji wzywa Komisję Europejską do "wsparcia aktywistów i aktywistek działających na rzecz praw reprodukcyjnych kobiet, a także do powołania specjalnego wysłannika UE ds. zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego oraz praw w tym obszarze".
Należy zagwarantować dostęp do bezpiecznych, legalnych i bezpłatnych usług aborcyjnych - zwrócił się do polskiego rządu Parlament Europejski. PE zażądał od Polski zapewnienia, że już żadna kobieta nie umrze z powodu restrykcyjnego prawa.
W rezolucji Parlament Europejski podkreśla, że wykonanie aborcji nie powinno być w żaden sposób objęte kodeksem karnym. W ocenie PE "działa to paraliżująco na lekarzy, którzy w konsekwencji powstrzymują się od świadczenia usług SRH [z zakresu zdrowia seksualnego i reprodukcyjnego - red.] z obawy przed sankcjami karnymi"
"W ciągu ostatnich 12 miesięcy organizacje zajmujące się 'aborcją bez granic' pomogły 34 tysiącom osób z Polski uzyskać dostęp do aborcji" - piszą eurodeputowani. Zaznaczają, że liczby te stanowią "zaledwie ułamek całkowitej liczby Polek potrzebujących wsparcia w dostępie do opieki aborcyjnej".
W rezolucji podkreślono, że problem braku dostępu do aborcji nieproporcjonalnie dotyka kobiety i kobiety w ciąży, które nie mają środków finansowych na sfinansowanie aborcji medycznej lub aborcji za granicą.
30-letnia kobieta zmarła w szpitalu w Pszczynie pod koniec września. Pacjentka ze zdiagnozowanym bezwodziem w 22. tygodniu ciąży pisała rodzinie, że lekarze mają czekać na obumarcie jej płodu. "Płód obumarł. Pacjentka zmarła" - napisała kilka dni temu pełnomocniczka rodziny. Sprawa wywołała ogromne poruszenie. W wielu miastach w Polsce zorganizowano nawet protesty pod hasłem "Ani jednej więcej".
Śmierć młodej kobiety została nagłośniona przed media i polityków, którzy łączą sprawę 30-latetniej Izabeli z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. To właśnie 22 października 2020 roku TK kierowany przez Julię Przyłębską orzekł, że aborcja z przesłanek embriopatologicznych (z powodu nieodwracalnych wad płodu), jest niezgodna z konstytucją.