Prof. Paweł Skrzydlewski, doradca ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, znany z wypowiedzi o "cnotach niewieścich", tym razem wypowiedział się na antenie Radia Maryja. na temat ojcostwa. Zdaniem profesora ojcostwo przeżywa obecnie kryzys, jest atakowane i należy szczególnie go bronić, bo jest "źródłem i zasadą dobrostanu rodzin, narodu i państwa".
Według Skrzydlewskiego "walka z ojcostwem ludzkim" jest wytoczona z "nienawiści do Boga", bo "różne ideologie starają się wmówić ludziom, że ojcowie nie są źródłem i zasadą zrodzenia człowieka oraz wychowania potomstwa" i mają być sprowadzani jedynie do "dawcy materiału genetycznego i środków finansowych".
Ideologie nakazują albo puścić dziecko samopas, albo też widzą w dziecku nie tyle podmiot i suwerennego człowieka, który ma przed sobą powinność rozwoju, ale raczej coś, co zostanie uformowane przez kolektyw i należy do tego kolektywu
- mówił. - Z racji ideologicznej poprawności ojcowie nie mogą również sprawować ojcowskiej władzy w tym wszystkim, co należy do osiągnięcia przez dziecko doskonałego życia ludzkiego - dodał.
Więcej podobnych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Według Skrzydlewskiego ograniczanie roli ojca może mieć poważne konsekwencje zarówno dla rodzin, jak i całego społeczeństwa.
Dzieci pozbawione ojców są półsierotami. Są one osłabione i pozbawione tego, co słusznie im się należy na mocy prawa naturalnego, czyli dobro władzy ojcowskiej w życiu dziecka. Unicestwienie władzy ojcowskiej to wielka niesprawiedliwość, która przynosi rodzinom niepokój […]. Bez ojców dzieci są skazane na życie niedoskonałe, słabe i marne
- kontynuował w swoim felietonie dla Radia Maryja. Przekonywał też, że ograniczenie roli ojca to "droga do ruiny cywilizacji" oraz "główna przyczyna kryzysu demograficznego w świecie zachodnim". I dodał:
Osoby, które wychowywały się bez ojców, nie chcą być rodzicami […]. Bez ojców dzieci łatwo stają się jedynie konsumentami, wyznawcami różnych ideologii i niewolnikami swoich nałogów lub słabości.
Paweł Skrzydlewski jest doktorem habilitowanym w zakresie filozofii i profesorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie. Od 2020 roku pełni funkcję doradcy ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. We wrześniu 2021 został powołany na stanowisko Rektora Akademii Zamojskiej, która powstała z przekształcenia Uczelni Państwowej im. Szymona Szymonowica w Zamościu, jest też stałym felietonistą Radia Maryja.
Skrzydlewski zasłynął wypowiedziami na temat wartości, które jego zdaniem powinna młodzieży wpajać polska szkoła. W "Naszym Dzienniku" przekonywał, że "tylko dzięki cnotom społecznym możemy uzyskać człowieka dojrzałego, czyli takiego, który umie spełniać dobro". Za kluczowe uznał "wychowanie kobiet", czyli "ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich". Słowa te spotkały się z dużą krytyką polityków, dziennikarzy i społeczeństwa.
Skrzydlewski krytykowany był również za wypowiedzi o osobach, które brały udział w protestach przeciwko zaostrzaniu prawa aborcyjnego:
- Trzeba stawiać odważne pytanie: Czy protestujący są Polakami? Nie, bo Polski nie znają i nie chcą znać. Nie kochają jej, a wszystko, co stanowi jej fundament, tj. Bóg, honor i Ojczyzna, odrzucają w całej rozciągłości, niszczą i wyszydzają. Dziś jedynym, czego im tak naprawdę potrzeba, jest surowa i sprawiedliwa kara, bo ona nie jest sama w sobie złem, ale jest dobrodziejstwem, gdyż przywraca zdrowie, porządek, odrywa złoczyńców od zła i niweluje winę. Stanowi pouczenie dla innych, którzy chcieliby czynić zło. Czy władzy, narodowi, hierarchom starczy sił do wymierzenia kary? Oby nie zabrakło. Bo rozzuchwalone zło można przezwyciężyć tylko dobrem, tj. surową, sprawiedliwą karą wymierzoną z miłosierdziem i stanowczością - mówił w Radiu Maryja.
W lipcu internauci przypomnieli też wykład profesora z 2014 roku, kiedy to twierdził, że "ateizm jest atakiem na ludzki rozum". - Wyobraźcie sobie państwo, że do szkoły, do klasy wchodzi człowiek, który jest ateistą, ktoś, kto mówi, że nie ma Boga, czyli czego nie ma? Podstaw racjonalności i nie ma celu ludzkiego życia - twierdził.