Spotkanie trójki premierów. "Pogarda Łukaszenki osiąga nowy, niebezpieczny poziom"

Premierzy Polski, Łotwy oraz Litwy przeprowadzili w poniedziałek wieczorem rozmowę na temat kryzysu na granicy z Białorusią. Szef rządu Łotwy podkreślał, że UE musi przyspieszyć prace nad przyjęciem stanowczych sankcji wobec reżimu Łukaszenki. Solidarność z Polską wyraziły też m.in. Czechy i Słowacja.

Premier Mateusz Morawiecki w poniedziałek wieczorem rozmawiał z premierką Łotwy Ingdridą Szimonyte i premierem Litwy Kriszjanisem Karinszem na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej. W poniedziałek w okolicach przejścia granicznego w Kuźnicy zgromadziła się duża grupa migrantów. Polskie służby informowały, że doszło do próby sforsowania ogrodzenia na granicy. 

Zobacz wideo Nagranie od MSWiA mające pokazywać szturm uchodźców na granicę

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej. "UE musi przyspieszyć prace nad przyjęciem sankcji"

"Łotwa, Litwa i Polska sprzeciwiają się hybrydydowym atakom białoruskiego reżimu. Blisko współpracujemy z premier Ingridą Szimonyte i premierem Mateuszem Morawieckim, by zapewnić bezpieczeństwo zewnętrznych granic Unii Europejskiej. UE musi przyspieszyć prace nad przyjęciem bardziej stanowczych sankcji wobec reżimu Łukaszenki" - napisał premier Litwy na Twitterze. 

Premierka Litwy zaznaczała, że "to zatrważające widzieć białoruskich funkcjonariuszy wypychających migrantów w kierunku granicy z Polską". "Pogarda Łukaszenki dla prawa międzynarodowego osiąga nowy, niebezpieczny poziom. Rozmawiam z premierami Mateuszem Morawieckim i  Kriszjanisem Karinszem, by koordynować nasze działania i przedyskutować potrzebę międzynarodowego wsparcia" - napisała w mediach społecznościowych. 

"Zabezpieczenie polskiej granicy to nasz interes państwowy. Ale dziś zagrożona jest stabilność i bezpieczeństwo całej Unii Europejskiej. Hybrydowy atak reżimu Łukaszenki jest wymierzony w nas wszystkich. Nie damy się zastraszyć i będziemy bronić pokoju z naszymi partnerami z UE i NATO" - poinformował z kolei Mateusz Morawiecki.

Elżbieta Witek Elżbieta Witek w orędziu: Jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz

Solidarność z Polską wyraziły też m.in. Czechy i Słowacja. Czeski minister spraw zagranicznych Jakub Kulhanek pisał na Twitterze, że należy położyć kres wykorzystywaniu migrantów jako broni. "Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej jest ekstremalna. Czechy w pełni solidaryzują się ze swoimi polskimi przyjaciółmi. Ta sytuacja to kolejny powód, dla którego domagamy się zastosowania dodatkowych unijnych sankcji wobec przedstawicieli reżimu Łukaszenki" - pisał. 

Szef słowackiej dyplomacji Ivan Korczok podkreślił z kolei, że wykorzystywanie migrantów do celów politycznych jest niedopuszczalne i nieludzkie. Wyraził solidarność z Polską i potępił eskalację prowadzonego przez reżim Łukaszenki ataku hybrydowego na Unię Europejską - podaje Informacyjna Agencja Prasowa. 

Więcej informacji o sytuacji na granicy znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Kadr z filmu przedstawiający uchodźców na przejściu granicznym Bruzgi - Kuźnica Kuźnica. Krewny migrantów: Nie chcą siać zniszczenia, szukają schronienia

Kryzys na granicy polsko-białoruskiej 

Jak pisaliśmy w Gazeta.pl, w poniedziałek w pobliżu przejścia granicznego w Kuźnicy zgromadziła się bardzo duża grupa migrantów. Polskie służby informowały o próbie sforsowania ogrodzenia na granicy. Według rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Stanisława Żaryna, to największa próba masowego wejścia na teren Polski. Z informacji rzecznika rządu wynika, że przed granicą zgromadziło od 3 do 4 tysięcy osób. Granicę próbowało przekroczyć natomiast ok. 800 osób - podała Straż Graniczna. W związku z tym od godz. 7 rano we wtorek do odwołania ruch granicy na drogowym przejściu w Kuźnicy został zamknięty - zarówno ten osobowy, jak i towarowy. 

UE i państwa członkowskie uważają, że gwałtowny wzrost prób nielegalnego przekroczenia granicy, który ma miejsce od wiosny, to efekt celowych działań reżimu Łukaszenki, który instrumentalnie wykorzystuje migrantów w odpowiedzi na sankcje UE i jeszcze na tym zarabia. Uchodźcy mają bowiem płacić po kilkanaście tysięcy dolarów białoruskim biurom podróży za obiecany transfer do zachodniej części Europy. 

Nocne działania służb Noc na granicy. Przejście w Kuźnicy zostało zamknięte [WIDEO, ZDJĘCIA]

Apel Grupy Granica o utworzenie korytarza humanitarnego

W związku z rosnącym ryzykiem eskalacji przemocy na granicy polsko-białoruskiej Grupa Granica wystosowała apel do instytucji krajowych i międzynarodowych, w tym ONZ, Rzecznika Praw Obywatelskich czy OBWE. Działacze apelują o monitorowanie sytuacji i wywieranie nacisku na polskie władze, aby te natychmiast zapewniły na granicy pomoc humanitarną i medyczną. Zaapelowano również do rządu o utworzenie korytarza humanitarnego.

Zamiast nielegalnych wywózek, przemocy i ignorowania kryzysu humanitarnego domagamy się ochrony życia i zdrowia, sprzeciwu wobec tortur oraz ochrony i respektowania praw osób migrujących. Mamy jako państwo obowiązek zapewnić pomoc osobom wykorzystywanym przez reżim Łukaszenki - ochronę międzynarodową dla osób uciekających przed przemocą, prześladowaniami czy wojną, a dla pozostałych bezpieczny powrót do domu. To nie tylko nakaz moralny, ale też obowiązek wynikający z prawa międzynarodowego.

W obliczu realnej groźby eskalacji sytuacji na granicy apelujemy do rządzących oraz do Straży Granicznej, MSWiARP oraz Wojsk Obrony Terytorialnej o przestrzeganie podstawowych zasad humanitaryzmu, podjęcie działań mających na celu ratowanie życia i zdrowia osób migrujących, czyli kobiet, dzieci, osób starszych i mężczyzn, które uciekają z krajów objętych konfliktami, prześladowaniami i destabilizacją.

Na granicy Polski nie może dochodzić do przemocy ani przypadków naruszenia praw człowieka, które obserwujemy od tygodni. Bezpieczna granica to taka, na której osoby migrujące mogą liczyć na ochronę. To taka, na której nikt nie umiera.

Więcej o: