Mariusz Kamiński przekonywał w TVP Info, że budowa zapory jest najlepszą metodą pozwalającą na zasadnicze ograniczenie nielegalnej migracji. Jak mówił, "wschodni satrapowie", starają się zdestabilizować sytuację w Polsce. - Mamy przemyślaną koncepcję, dzisiaj prezentowaliśmy ją opinii publicznej, za chwilę rozpoczynamy negocjację z wybranymi firmami - liderami na rynku budownictwa w Polsce - stwierdził.
Więcej informacji o sytuacji na granicy na stronie głównej Gazeta.pl.
Kamiński odniósł się w rozmowie z Danutą Holecką do "niebezpiecznych incydentów" na polsko-białoruskiej granicy. - Dwa dni temu doszło do sytuacji, że trzech umundurowanych funkcjonariuszy służb specjalnych przekroczyło granicę naszego kraju. Najprawdopodobniej testowali nasze zabezpieczenia, naszą czujność. Ten test z mojego punktu widzenia wypadł bardzo dobrze, ponieważ przesunęli się około 200-300 metrów w głąb naszego kraju, natychmiast zostali zidentyfikowani. Kiedy zażądano od nich ujawnienia swoich tożsamości, błyskawicznie oddalili się w kierunku Białorusi - opowiadał szef MSWiA.
- My nie musimy prosić Fronteksu o pomoc, to Frontex prosi nas o pomoc. Musimy sobie zdawać sprawę, że ta unijna instytucja wyspecjalizowana w sprawach migracji i uchodźców jest taką biurokratyczną centralą, a w sytuacjach konkretnych, kryzysowych zwraca się do krajowych Straży Granicznych z prośbą o wyasygnowanie jakiejś grupy funkcjonariuszy i oddelegowanie ich w ramach Fronteksu na którąś z gorących granic - mówił Kamiński. Dodał, że tak było w przypadku Litwy. - Zwróciła się do Fronteksu i to Frontex zwrócił się do naszej Straży Granicznej z prośbą o wsparcie funkcjonariuszy i wsparcie sprzętu. Z dwóch helikopterów, które Frontex skierował na Litwę, żeby ich wspierać w trudnych chwilach, jeden był helikopterem polskiej Straży Granicznej - przekonywał.
Na czwartkowej konferencji szef MSWiA Mariusz Kamiński wraz z zastępcą Komendanta Głównego Straży Granicznej Wiolettą Gorzkowską i byłym wiceszefem resortu infrastruktury przedstawili "koncepcję" zapory. Ogrodzenie będzie wysokie na 5,5 metra i obejmie odcinek 180 kilometrów przy polsko-białoruskiej granicy. - Zastosujemy nowoczesne, elektroniczne metody zarządzania granicą. Zapora będzie wyposażona w cały system tak zwanej perymetrii. Będą czujniki ruchu, będą kamery, zarówno dzienne, jak i noktowizyjne, nocne. Dodatkowo wzmocnimy naszą granicę nową grupą funkcjonariuszy: 750 nowych etatów dla Straży Granicznej - mówił. Budowa zapory ma ruszyć w grudniu.
Jak tłumaczyła Wioleta Gorzkowska ze Straży Granicznej, "system będzie zbudowany z kilku linii ochrony". - Pierwszą linię stanowić będzie bariera fizyczna w postaci solidnego, masywnego ogrodzenia, którego nie będzie można sforsować przy użyciu narzędzi, drabin, czy desek - przekonywała