Adam Niedzielski w czwartek brał udział w konferencji prasowej dot. kampanii "Powiedz, co czujesz. Zdemaskuj emocje". Podczas briefingu reporter "Faktów" TVN zapytał ministra zdrowia o projekt zaostrzający kary za aborcję. Zareagowała prowadząca konferencję, która poprosiła o zadawanie pytań w temacie, na co dziennikarz odparł, że jego pytanie dotyczy lęku, bezradności, wstydu bardzo wielu młodych ludzi.
- Pan redaktor jak zwykle zaburza spokój rozmowy i powagę tematu - stwierdził Niedzielski. Na uwagę, że resort zdrowia powinien się wypowiedzieć na ten temat, odrzekł:
Gwarantuję panu, że się wypowie, jeżeli poznamy szczegóły tego projektu.
Minister zdrowia nie odpowiedział jednak, czy zapadła już decyzja polityczna w tej sprawie.
Przypomnijmy, że projekt autorstwa fundacji Pro - Prawo do życia jest ogólnodostępny - znajduje się choćby na stronie Sejmu (druk nr 1693), wraz z opinią Biura Analiz Sejmowych. Szczegółową analizę projektu przeprowadzaliśmy również na Gazeta.pl:
Projekt autorstwa fundacji Pro - Prawo do życia wpłynął do Sejmu 22 września, a 28 października marszałkini Sejmu Elżbieta Witek skierowała go do pierwszego czytania. Autorzy projektu uważają, że prawna ochrona życia "dzieci poczętych" jest w Polsce "fikcją". Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 nie stanowi, w ich ocenie, "istotnej bariery dla zabójców", ponieważ nie odnosi się "w żaden sposób do ścigania aborcyjnych przestępstw".
Radykalni działacze chcą zmienić kodeks karny tak, aby przerwanie ciąży było równoznaczne z zabójstwem. W uzasadnieniu projektu jego twórcy wprost stwierdzają, że należy za aborcje karać kobiety, lekarzy i "lobby aborcyjne". Jeden z paragrafów, który miałyby zostać zmieniony, sugeruje z kolei, że karane może być też poronienie, jeśli wymiar sprawiedliwości stwierdzi, że ciężarna "nie dochowa ostrożności, jakiej wymaga się od osoby w jej stanie".