Janusz Kowalski (Solidarna Polska) w środę 3 listopada gościł w programie Andrzeja Stankiewicza "Onet Opinie", gdzie wypowiadał się m.in. na temat wzrostu cen energii w Polsce. Winą za nie obarczył Unię Europejską.
- Jestem zwolennikiem tego, byśmy oddychali powietrzem, tymczasem unijny system handlu emisjami i Zielony Ład hamuje transformację energetyczną w Polsce. W tym roku 18 mld zł wycieknie z polskich firm na zakup tych bezsensownych unijnych uprawnień, zamiast być inwestowane w czyste powietrze. To jest absurd unijnego handlu emisjami - mówił polityk.
- Widzimy, że decyzje UE z lat 2019-2020 spowodowały obecny kryzys energetyczny w UE. Prawica przegra wybory, jeśli nie zatrzymamy zielonej inflacji - dodał.
Poseł Solidarnej Polski poruszył także kwestię ewentualnego polexitu. - 2027 r., kiedy zakończy się obecna perspektywa budżetowa, to będzie czas, kiedy może być referendum w sprawie wyjścia Polski z UE. Jeśli nie zatrzymamy eurokratów, koszty życia w Polsce będą zbyt duże. Wyjście Polski z UE uderzy w gospodarkę niemiecką, dlatego musimy zacząć grać twardo. Polska nie może być żebrakiem UE - komentował.
Więcej informacji o polskiej polityce znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Słowa Janusza Kowalskiego są szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Do sprawy odniósł się już m.in. eurodeputowany Radosław Sikorski. "Liczą, że do tego czasu zohydzą Polakom Unię. A potem już będzie można rzucić się w objęcia 'rozsądnego konserwatysty' z KGB. Tylko na miłość boską, niech nikt nie straszy PiSem albo polexit" - napisał na Twitterze.
"Janusz Kowalski już wieszczy szybkie referendum ws. Polexitu. Super. Gdy jego koledzy ze Zjednoczonej Prawicy słuchają Kowalskiego, to - cytuję - mówią 'co za dureń'. Tak, wprost to mówią" - napisał Jacek Gądek z Gazeta.pl.
"Tak, polexit to wyraźnie wymysł Tuska. Nawet wiem kiedy na to wpadł" - skomentowała Dominika Długosz, dziennikarka "Newsweeka".
To nie pierwsza krytyczna opinia posła Kowalskiego o Unii Europejskiej. We wrześniu polityk przekonywał na Twitterze, że Polska miałaby tracić finansowo, będąc częścią wspólnoty. Warszawskie biuro Komisji Europejskiej szybko odpowiedziało Kowalskiemu. "Zestawienie transferów finansowych pomiędzy Polską a budżetem UE wskazuje na tendencję dokładnie odwrotną" - napisało. Więcej na ten temat w materiale: