Pod koniec października w komunikatorze Telegram opublikowano e-maile, które mają pochodzić z 22 i 23 maja 2020 r. Był to moment, w którym prezydent Andrzej Duda prowadził kampanię wyborczą, ubiegając się o drugą kadencję. Rządzący zapowiadali wtedy złagodzenie niektórych obostrzeń sanitarnych, wprowadzonych z powodu pandemii koronawirusa.
Więcej informacji o aferze e-mailowej znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Wśród opublikowanych wiadomości niektóre mają pochodzić od Norberta Maliszewskiego, ówczesnego szefa Centrum Analiz Strategicznych i są skierowane do premiera. "Ocena rządu i prezydenta Andrzeja Dudy zależy od postrzeganej skuteczności walki z epidemią. Moim zdaniem potrzebny jest symbol poradzenia sobie z pandemią. Takim byłoby zniesienie obowiązku noszenia maseczki na otwartym powietrzu" - miał pisać ekspert.
W uzasadnieniu zawiadomienia Szłapka przytacza fragmenty takiej domniemanej korespondencji z 23 maja 2020 r., w której, jak uważa: Maliszewski "wskazuje, jakie działania w związku z trwającą pandemią należy podjąć, by poprawić notowania prezydenta Andrzeja Dudy w trwającej kampanii wyborczej".
Nawiązuje tutaj do propozycji Maliszewskiego, by znieść obowiązek noszenia maseczek. Lider Nowoczesnej przypomniał, że w rzekomych mailach, Maliszewski miał przekonywać, że nie należy "epatować drugą falą na jesieni, gdyż problemem są złe nastroje społeczne części społeczeństwa" oraz że "wynik prezydenta Andrzeja Dudy zależy m.in. od poczucia, że dobrze radzimy sobie z sytuacją kryzysową".
Jak oceniał Maliszewski "opozycja i media będą starały się stworzyć ramę porażki dla polskich statystyk dotyczących pandemii".
Zaledwie cztery dni po wymianie e-maili, premier ogłosił, że "wirusa nie należy się bać", a sytuacja epidemiczna "jest opanowana". Zdaniem Szłapki, prawdopodobnie była to reakcja na sugestie Maliszewskiego, który miał zaznaczać, że "wynik prezydenta Andrzeja Dudy zależy m.in. od poczucia, że rząd dobrze radzi sobie z sytuacją kryzysową".
"Powyższa sytuacja dowodzi, że Norbert Maliszewski oraz Mateusz Morawiecki instrumentalnie traktowali zdrowie i bezpieczeństwo Polaków podporządkowując walkę z pandemią doraźnym celom politycznym" - napisał Szłapka.
Lider Nowoczesnej wskazuje na możliwości popełnienia przestępstwa przez premiera Morawieckiego oraz ministra Dworczyka. Chodzi o naruszenie art. 165 par 1. kodeksu karnego, czyli podjęcie decyzji politycznych oraz prawnych, które sprowadziły zagrożenie epidemiologiczne na obywateli.