Donald Tusk oraz kilku innych polityków i dziennikarzy w nocy z poniedziałku na wtorek otrzymali wiadomości od anonimowego autora. Znalazło się w nich mnóstwo wulgaryzmów i groźby śmierci. Lider Platformy Obywatelskiej zwrócił uwagę, że maile zostały rozesłane w dniu, w którym urodziny obchodziłby zamordowany w 2019 roku prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. W opublikowanym nagraniu Tusk zwrócił się też do Jarosława Kaczyńskiego. - Jesteś za to bezpośrednio odpowiedzialny - jako szef obozu władzy i jako wicepremier do spraw bezpieczeństwa jesteś odpowiedzialny za narastanie tej fali, za rosnący niepokój i strach - powiedział.
Prokurator generalny i minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odniósł się do doniesień Donalda Tuska na temat listu z pogróżkami. Nagranie polityka określił "szczytem cynizmu".
Gdzie był Donald Tusk, kiedy jego polityczny wychowanek Janusz Palikot mówił na wieczorze wyborczym PO: 'zastrzelimy Jarosława Kaczyńskiego, wypatroszymy i skórę wystawimy na sprzedaż'?! Kilka miesięcy później próbował tego dokonać członek PO - Ryszard Cyba
- napisał na Twitterze.
W tym tweecie Ziobro odwołuje się do wydarzeń z 2010 r. Ryszard Cyba, który w październiku zaatakował łódzkie biuro PiS i zabił Marka Rosiaka (został za to skazany na dożywocie), nie był od czterech lat członkiem PO. Był nim przez półtora roku w latach 2004-2006.
W kolejnym wpisie Ziobro zapowiedział, że prokuratura zajmie się postępowaniem w sprawie listów:
Zaduszki to dzień, gdy Polacy wspominają zmarłych i oddają im szacunek, a nie żerują na ich śmierci, jak Donald Tusk przywołujący śp. Pawła Adamowicza, by atakować Jarosława Kaczyńskiego. Dość tej szczujni! Trzeba opamiętania! W sprawie listu, o którym mówi, prokuratura wszcznie postępowanie
Więcej politycznych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Oprócz Donalda Tuska maile z pogróżkami otrzymali m.in. eurodeputowany Radosław Sikorski, posłowie Dariusz Joński, Paweł Kowal czy Katarzyna Lubnauer. W mediach społecznościowych politycy opisywali, że podobne treści w swoich skrzynkach mailowych mieli znaleźć też niektórzy politycy PiS. Joński informował, że powiadomił służby o niepokojących wiadomościach. Inni politycy również zapowiedzieli kroki prawne.
Donald Tusk w oświadczeniu opublikowanym we wtorek w mediach społecznościowych zacytował kilka fragmentów wiadomości, którą otrzymał. "Wpakuję ci nóż desantowy w brzuch, jak Stefan W. temu - tu wulgaryzm - Adamowiczowi" - czytał. Groźby dotyczyły też uczestniczki Powstania Warszawskiego Wandy Traczyk-Stawskiej.
"Ją też zabiję przed 11 listopada, pomogę oczyścić mój kraj, zostanę bohaterem jak Stefan W." - pisał nadawca wiadomości. "Jesteś skazany na śmierć za zdradę ojczyzny. Wyrok wydano w imieniu Polski podziemnej" - kończy się list.
Lider PO przyznał, że to nie pierwszy raz, kiedy otrzymał list z pogróżkami.