- To jest umowa o współpracy, określa różne szczegóły. Ta umowa jest podjęciem decyzji o wspólnym wystąpieniu w kolejnych wyborach parlamentarnych, europejskich, samorządowych i, miejmy nadzieję, że w prezydenckich - mówił prezes PiS.
- Pewien mały wstrząs w naszej koalicji przeszedł ostatecznie do historii. Jestem bardzo rad, że doszło do tego porozumienia - kontynuował Jarosław Kaczyński.
Więcej informacji ze świata polityki przeczytasz codziennie na stronie głównej Gazeta.pl.
Wicepremier podkreślał, że współpraca z Adamem Bielanem będzie to droga "ku kolejnym sukcesom wyborczym i pozytywnym zmianom w naszym kraju".
Następnie głos zabrał Adam Bielan. - Mamy wspólny cel - tym celem jest wspólne rządzenie. Rząd musi się cieszyć stabilną większością - mówił lider partii republikańskiej. Zaznaczył, że ta umowa reguluje wspólny start w przyszłych wyborach po to, "żeby Zjednoczona Prawica kontynuowała władzę również po kolejnych wyborach."
- Będziemy dbać, żeby dziennikarze wiedzieli jak najmniej o naszych problemach, bo naszym celem jest zgodna współpraca, a nie kłótnia - dodał Bielan. W kilku słowach podziękował prezesowi Jarosławowi Kaczyńskiemu, politykom z Prawa i Sprawiedliwości i innych partii tworzących Zjednoczoną Prawicę.
- Wierzymy, że trzecia kadencja jest na wyciągnięcie ręki - zaznaczył.
We wtorek Jacek Gądek, dziennikarz Gazeta.pl, ustalił, że wiceszef Ministerstwa Obrony Narodowej Marcin Ociepa po kilku tygodniach rozmów podpisał umowę koalicyjną z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. W czwartek podczas konferencji prasowej politycy potwierdzili, że rzeczywiście do tego doszło.
- To kolejny krok, który kończy momenty trudności w naszym obozie politycznym. Te rozmowy nie zawsze były łatwe, ale tak w polityce jest. Koniec jest dobry, wszyscy wykazali zdrowy rozsądek. Chciałem powiedzieć, że te elementy merytoryczne w programie nas łączą. Chociaż OdNowa ma pewną specyfikę, ale generalnie mieści się w tym naszym wielkim planie przebudowy Polski - powiedział Jarosław Kaczyński.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości dodał, że w ramach umowy rozmawiano również o przyszłym kandydacie na prezydenta Warszawy. - To bardzo ważna sprawa. Sądzę, że to będzie coś, co wywrze wpływ na wydarzenia polityczne w naszym kraju. Jest jeszcze za wcześnie, aby mówić o konkretach - stwierdził Kaczyński.