Jak podaje Onet, Henryk Kowalczyk jest przez politycznych komentatorów uznawany za prawą rękę Beaty Szydło, więc objęcie przez niego nowych stanowisk (wicepremiera i szefa resortu wsi), może prowadzić do osłabienia premiera Mateusza Morawieckiego.
Zdaniem m.in. autorów "Stanu po Burzy" - Agnieszki Burzyńskiej i Andrzeja Stankiewicza, rekonstrukcja rządu, podczas której odwołani zostali ludzie premiera, miała m.in. na celu osłabienie premiera Mateusza Morawieckiego. A zdjęcie z Henrykiem Kowalczykiem, które opublikowała Beata Szydło, ma podkreślać, że teraz ona rośnie w siłę.
Była premier udostępniła zdjęcie z Henrykiem Kowalczykiem, ale nie pokusiła się o dodatkowy komentarz do sprawy czy nawet podpis do udostępnionej fotografii.
Podczas rozmowy na antenie RMF FM Henryk Kowalczyk został zapytany o pojawiające się głosy, że jego nominacja to "cios w premiera Morawieckiego". - Ja tutaj pracuję dla Polski. Oczywiście w ramach Prawa i Sprawiedliwości. I w ramach bliskiego sojuszu i z Beatą Szydło, i premierem Morawieckim. Każdy premier jest dla mnie bardzo ważny - stwierdził Henryk Kowalczyk. Dodał również, że on i Beata Szydło są "przyjaciółmi, ale w fazie zawodowej, politycznej".
Przeczytaj więcej informacji o rekonstrukcji rządu na stronie głównej Gazeta.pl.