Zarzuty postawione byłemu szefowi Centralnego Biura Antykorupcyjnego Pawłowi Wojtunikowi dotyczą śledztwa ws. procedury Tax Free.
Procedura polega na tym, że podróżny, który nie ma stałego miejsca zamieszkania na terytorium Unii Europejskiej, może ubiegać się o zwrot podatku VAT zapłaconego przy zakupach na terenie Polski. Może to zrobić ktoś, kto wywiózł towar poza terytorium UE i uzyskał stosowne potwierdzenie funkcjonariusza Służby Celno-Skarbowej.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Według Prokuratury Regionalnej w Lublinie Paweł Wojtunik miał wyłudzić prawie 12 tys. zł z tytułu bezpodstawnego zwrotu podatku VAT. Zdaniem śledczych, Wojtunik miał wprowadzić w błąd funkcjonariuszy podając się za osobę, która nie mieszka w unijnym kraju. Byłemu szefowi CBA grozi do 8 lat więzienia. Wobec Wojtunika zastosowano poręczenie majątkowe w wysokości 10 tys. zł.
Paweł Wojtunik w rozmowie z RMF FM podkreśla, że nigdy nie wyłudził jakiegokolwiek podatku. - Uważam zarzuty postawione przez prokuraturę za wynikające albo z pośpiechu, albo z niedbalstwa - chciałbym w to wierzyć, a nie z politycznej motywacji - komentuje.
Jak wyjaśnia były szef CBA, przed pięcioma laty wyjechał na stałe poza unijne terytorium. Obecnie mieszka bowiem w Mołdawii.
Paweł Wojtunik był szefem Centralnego Biura Antykorupcyjnego w latach 2009-2015. W 2019 r. kandydował do Parlamentu Europejskiego z listy Koalicji Europejskiej.