Kolejne maile ze skrzynki szefa KPRM Michała Dworczyka wyciekły do sieci. Wśród nich rzekoma wiadomość polityka PiS dot. zmian personalnych przed rekonstrukcją rządu w październiku 2020 r.
W korespondencji datowanej na koniec września ubiegłego roku Dworczyk odpowiada Izabeli Antos, dyrektorce Departamentu Instrumentów Rozwojowych. Komentuje wysłane przez nią nazwiska sekretarzy i podsekretarzy, którzy mieliby ewentualnie awansować lub też są sprawdzonymi osobami na dotychczasowych stanowiskach.
"Nie wiem, jaki był dobór osób zaznaczonych na zielono, ale jeżeli mielibyśmy kierować się starą sprawdzoną zasadą wygrawerowaną na sztyletach waffen SS - "Meine Ehre heißt Treue (moim honorem jest wierność)... - tak brzmiał fragment maila wysłanego rzekomo przez Dworczyka. Dalej szef KPRM szczegółowo wskazuje, które osoby poddałby bardziej wnikliwej analizie.
"Skoro od 6 lat uprawiają goebbelsowską propagandę, to i sztylet waffen SS chyba nie dziwi..." - stwierdził na Twitterze szef klubu KO Borys Budka.
"Skoro kierują się 'zasadami wygrawerowanymi na sztyletach Waffen SS', nic dziwnego, że finansują neofaszystów. Coraz brunatniej!" - ocenił poseł PO Michał Szczerba.
Senator KO Krzysztof Brejza przypomniał o zbrodniach, jakie dokonało Waffen SS w stolicy Polski. "Zbrodniarze z Waffen SS 2.8.44 zamordowali przy Rakowieckiej 41 (klasztor jezuitów) w Warszawie około 40 osób, w tym duchownych i 10-letniego chłopca" - napisał.
"Czy nasi rządzący kierują się zasadami Waffen SS tylko w ramach polityki kadrowej?" - napisał europoseł Marek Belka.
"Ciekawe, czy teraz TVP i politycy PiS powtarzając przekaz partyjny o 'für Deutschland' będą pamiętać o 'starej sprawdzonej zasadzie ze sztyletów SS' ministra Dworczyka?" - zastanawiał się Jacek Nizinkiewicz z "Rzeczpospolitej". "Kto mieczem wojuje..." - nawiązał do znanego przysłowia dziennikarz.
Podobne pytanie zadał Dariusz Ćwiklak z "Newsweeka". "Czy po obowiązkowym zapewne haśle 'für Deutschland' TVP zamieści dziś [26 października - red.] materiał o dewizie ze sztyletów Waffen SS?" - napisał dziennikarz.
"Gdy stawiali krzyż na Krakowskim Przedmieściu, zapewniali, że to 'Polsce i bliźnim'. Teraz okazuje się, że hasłem ich lidera jest 'stara sprawdzona zasada wygrawerowana na sztyletach waffen SS'" - stwierdził Grzegorz Rzeczkowski z "Polityki".
"Mam pytanko do moich ulubionych fanbojów PiS. Minister Dworczyk powołujący się na "starą sprawdzoną zasadę wygrawerowaną na sztyletach waffen SS" też was nie rusza? Szukam granicy, której u was przekroczyć nie wolno i coraz bardziej myślę, że tu w ogóle nie chodzi o zasady" - napisała Dominika Długosz z "Newsweeka".
"Wczoraj oglądałem na własne oczy wicepremiera Glińskiego chwalącego bohaterstwo Powstańców Warszawskich. Dziś ci sami powstańcy czytają, że żeby zostać kolegą z rządu wicepremiera Glińskiego, trzeba spełniać standardy wierności Waffen SS. Troszkę się można pogubić, co?" - skwitował Bartosz Węglarczyk, redaktor naczelny Onetu.