We wtorek odbyła się konferencja Mariusza Błaszczaka i Jarosława Kaczyńskiego, na której ogłoszono m.in. założenia nowej ustawy o obronie ojczyzny. - Jeżeli chcemy uniknąć wojny, to musimy działać zgodnie ze starą zasadą, że "chcesz pokoju, szykuj się do wojny" - mówił wicepremier Kaczyński, dodając, że "państwo, które leży na granicy NATO i UE musi mieć poważną siłę odstraszającą". Wskazał też, że celem rządu PiS jest, żeby "Polska była państwem militarnie silnym, należącym do najsilniejszych".
Nowa ustawa zakłada m.in. dozbrojenie Wojska Polskiego i zwiększenie jego liczebności. Zmieni się też sposób finansowania - Mariusz Błaszczak ogłosił, że to Bank Gospodarstwa Krajowego będzie prowadził Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych. Jak dodał, "innymi źródłami mają być budżet państwa i wpłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego". Przewidziano też nową formułę powoływania do wojska (choć nie wprowadzono obowiązku służby wojskowej) - więcej szczegółów można przeczytać TUTAJ.
Jak informowaliśmy, na konferencji prasowej padło m.in. pytanie o to, czy zdaniem prezesa PiS i szefa MON w obliczu poważnej stosowne było użycie w wywiadzie dla "Financial Times" sformułowania dot. III wojny światowej. - Pani widać się wszystko się kojarzy, pani pomieszała wszystko - odpowiedziano dziennikarce TVN 24.
Więcej na temat konferencji przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl.
Lista pytań dziennikarzy do Jarosława Kaczyńskiego i Mariusza Błaszczaka była dłuższa, niż czas, który przeznaczyli organizatorzy. Gdy ogłoszono, że konferencja dobiegła końca, jeden z dziennikarzy pytał jeszcze: "Co z samorządami? Czy zwiększanie zadłużenia publicznego jest bezpieczne dla finansów?". - Ale to nie jest pytanie dotyczące dzisiejszej konferencji - przerwała prowadząca konferencję. Jarosław Kaczyński zdecydował się jednak na odpowiedź.
Ja mogę powiedzieć jedną rzecz. Lepiej być bezpiecznym i nieco bardziej zadłużonym, niż żyć w stanie nieustannego zagrożenia, co zwykle się źle kończy i polska historia jest dowodem na to, że nie warto oszczędzać. A polskie zadłużenie w porównaniu do krajów Unii Europejskiej wcale nie jest duże. Proszę się tym nie przerażać i proszę tak bardzo nie zabiegać o interesy agresywnych państw, które mamy wokół siebie
- skwitował.