W sieci przed kilkoma dniami pojawiły się kolejne maile, które miały przedstawić domniemaną korespondencję pochodzącą z kont szefa KPRM Michała Dworczyka i pracownika Polskiej Agencji Prasowej.
Tym razem oprócz samych wiadomości, dołączono do nich także nagranie. Słychać na nim głos łudząco podobny do głosu Michała Dworczyka. W trakcie rozmowy ustalana była treść artykułu dotyczącego rezygnacji Sabiny Zalewskiej z kandydowania na stanowisko Rzecznika Praw Dziecka.
Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Później artykuł - z dokładnie takimi samymi wytycznymi, jak podyktowane w rozmowie - pojawił się na stronie Polskiej Agencji Prasowej.
Centrum Informacyjne Rządu w odpowiedzi na nasze pytania przekazało w ubiegłym tygodniu m.in., że "Kancelaria Prezesa Rady Ministrów nie będzie komentować treści materiałów wykorzystywanych do akcji dezinformacyjnej prowadzonej przez osoby z terenu Federacji Rosyjskiej". CIR zaapelował także, by "nie rozprzestrzeniać treści materiałów czy rzekomych wiadomości wykradzionych ze skrzynek polskich polityków".
Michał Dworczyk został zapytany w poniedziałek przez jednego z dziennikarzy, czy jest w stanie kategorycznie stwierdzić, które z ujawnionych do tej pory e-maili są fałszywe.
- Nic nie zmieniło się w sprawie, o którą pan pyta. Rząd konsekwentnie przedstawia to stanowisko, trzymamy się go, nie zmieniając nic w tej kwestii - uciął.
Dodał, że nie wie, na jakim etapie jest śledztwo dotyczące wycieku e-maili. Zaznaczył, że dziennikarze powinni się w tej kwestii zgłaszać do Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Szef KPRM został zapytany także o ostatnią wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego dla brytyjskiego dziennika "Financial Times". - Co się stanie, jeśli Komisja Europejska rozpocznie III wojnę światową? Jeśli rozpocznie III wojnę światową, będziemy bronili naszych praw każdą dostępną bronią (...). Jeśli ktoś zaatakuje nas w niesprawiedliwy sposób, będziemy się bronić - to o sporze z UE mówił szef polskiego rządu.
- Tylko osoby, które mają złą wolę, mogą dosłownie odbierać tego rodzaju wypowiedzi. Przecież często mówiąc o napięciach czy konfliktach w rodzinie, mówimy o tym, że "no, jak III wojna światowa" lub "sprawa została postawiona na ostrzu noża". Mamy do czynienia z bardzo ostrym konfliktem, Polska jest traktowana niesprawiedliwie ze względów politycznych przez niektórych urzędników unijnych i pan premier Morawiecki wprost o tym mówi. O tym trzeba mówić prosto i twardymi słowami - skomentował w poniedziałek Michał Dworczyk.