Podczas konferencji prasowej 19 października Przemysław Czarnek podsumował rok na stanowisku ministra edukacji i nauki. Jednym z projektów, o którym mówił, są "Laboratoria przyszłości". Celem inicjatywy jest rozwijanie wśród uczniów kompetencji przyszłości z tzw. kierunków STEAM (nauka, technologia, inżynieria, sztuka oraz matematyka).
Więcej treści dot. szkolnictwa znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Na prezentacji, z której korzystał Czarnek znalazł się jednak błąd, co szybko wychwycili użytkownicy mediów społecznościowych. Na slajdzie dot. projektu napisano bowiem "Labolatorium Przyszłości". "No dobra - przyznaję. Nie uwierzyłem. Sprawdziłem. Jest jak byk - labolatoria. I to na konfie, na której minister Przemysław Czarnek mówi o samych sukcesach" - podkreślił dziennikarz Klaudiusz Slezak. "To pewnie jakiś rablador pisał" - dodał Kamil Dziubka z Onetu.
"To jest doskonałe, bo na tej konferencji minister twierdził, że mu się wszystko udało" - zaznaczyła dziennikarka Agnieszka Burzyńska. "Blablador z arelgią!" - dodał Jan Strzeżek, rzecznik Porozumienia.
"Przyszłość kolejnych pokoleń Polaków nie może zależeć od działalności pisowskiego 'labolatorium' pana Czarnka" - stwierdził Marek Belka.
"Cała działalność pana Czarnka wygląda jak eksperyment na dzieciach w ideologicznym 'labolatorium'" - napisała posłanka Katarzyna Lubnauer.