Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Jana Paderewskiego w ramach tzw. Funduszu Patriotycznego przyznał do tej pory organizacjom narodowym powiązanym z Robertem Bąkiewiczem łącznie ok. 3 mln zł na dwa projekty.
Jak wyliczał w trakcie środowej konferencji prasowej poseł PO Michał Szczerba, 1,7 mln zł i 1,3 mln zł zostało przyznane m.in. "na zakup siedziby dla Straży Narodowej, zakup czterech samochodów, studia telewizyjnego, dalszego sprzętu nagłaśniającego, scen, telebimów, krótkofalówek, kamizelek dla Straży Narodowej razem z kamerami".
Więcej treści przeczytasz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Na listę rezerwową trafił z kolei wniosek na blisko 4-milionowe dofinansowanie dla Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości.
Jak wyliczał w środę poseł KO Dariusz Joński, eksperci oceniający wnioski to "w dużej mierze osoby związane bezpośrednio z PiS".
- Doszliśmy do dokumentów, które pokazują możliwe oszustwo, możliwe popełnienie przestępstwa wielkich rozmiarów, bo chodzi o 3 mln zł - przekonywał Michał Szczerba.
Jak dodał, punktację dla złożonych projektów przyznaje dwóch ekspertów. Według Szczerby, Stowarzyszenie Straż Narodowa za złożony w marcu projekt otrzymało łącznie 184 punkty (91 punktów od jednego eksperta, 93 punkty od drugiego). Na ostatecznej liście projekt miał jednak zapisane 204 punkty.
- W tej sprawie podejrzewamy fałszerstwo, podejrzewamy zmiany punktacji, zmanipulowanie punktacją, tak, by stowarzyszenie Roberta Bąkiewicza, które nie kwalifikowało się do dofinansowania, otrzymało te środki. Nie wiemy skąd, nie wiemy w jakim trybie - komentował Michał Szczerba.
Jak stwierdził poseł PO, "20 punktów zostało dodane po to, by nacjonaliści otrzymali dofinansowanie".
Do podobnej sytuacji według posłów KO miało dojść także w przypadku wniosku złożonego przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości. Dwóch ekspertów przyznało łącznie 184 punkty, ostatecznie wniosek uzyskał ich 204.
- Po drodze ktoś dodaje punkty, nagle są 204. A to powoduje, że projekt jest zakwalifikowany. Bo gdyby tych punktów dodatkowych ktoś nie dodał po drodze, to ten wniosek dla stowarzyszenia Roberta Bąkiewicza nie dostałby 1,3 mln zł dofinansowania - mówił Dariusz Joński.
- Dzisiaj stawiamy panem posłem Jońskim bardzo twardą tezę. Ta teza brzmi: sfałszowano wyniki, sfałszowano punktację, sfałszowano oceny ekspertów, po to, by dać te pieniądze, przelać te 3 mln zł - komentował Michał Szczerba.
Posłowie zapowiedzieli złożenie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli o analizę sprawy. Jak stwierdził Dariusz Joński, "prokuratura powinna z urzędu wszcząć postępowanie".
- Te dwa projekty, te dwie umowy muszą być natychmiast zatrzymane, a najlepiej rozwiązane, do czasu zakończenia kontroli przez NIK - zaznaczył Michał Szczerba.
Zespół Funduszu Patriotycznego w przesłanym portalowi tvn24.pl oświadczeniu przekazał, że do zwiększenia punktacji dla obu projektów doszło zgodnie z regulaminem.
"W trakcie oceny merytorycznej, każdy z ekspertów miał prawo przyznać max. 100 pkt. Na podstawie oceny merytorycznej powstała lista rankingowa, gdzie umieszczone zostały wnioski z najlepszymi wynikami. Następnie lista przedstawiona została do oceny przez Panel Ekspertów. Podczas trzeciego etapu, w trakcie obrad, członkowie Panelu Ekspertów byli uprawnieni do przyznania od 0 do 40 pkt, które wchodzą w skład oceny merytorycznej" - poinformowano.
Regulamin Funduszu mówi m.in. o tym, że Panel Ekspertów ma prawo m.in. "zaakceptować ocenę Ekspertów i zakwalifikować wniosek do realizacji, umieścić na liście rezerwowej lub odrzucić wniosek", a także "zanegować ocenę Ekspertów i zakwalifikować wniosek do realizacji, umieścić na liście rezerwowej lub odrzucić wniosek".