Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Rzekome e-maile, które ujrzały światło dzienne, dotyczą tym razem przygotowań do obchodów rocznicy wybuchu II wojny światowej z sierpnia 2019 roku. Był to moment, gdy toczył się polityczny konflikt o to miejsce. Rząd przejął je na mocy specustawy, by wydać 150 mln zł na budowę Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 r., którego tematyka w dużej części pokrywa się z wybudowanym wcześniej za jeszcze większe pieniądze Muzeum II Wojny Światowej. Dopiero w tym roku - na mocy decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego - Westerplatte wróciło w posiadanie miasta.
Wiadomości publikowane są na kanale anonimowego konta w serwisie Telegram.
Pierwsza wiadomość ma pochodzić od Michała Dworczyka. "Jeżeli chodzi o Westerplatte, wszystko wygląda, że powinno być ok, poza 'drobiazgiem', o którym wczoraj wieczorem poinformowała mnie Dulczessa (Aleksandra Dulkiewicz - przyp. red.)" - miał pisać szef KPRM, który poinformował, że na miejscu nie tylko pojawi się Frans Timmermans (w-ce przewodniczący Komisji Europejskiej - przyp. red.), ale też ma tam wygłosić przemówienie.
Szef KPRM zastanawiał się, czy w przemówieniu nie wygłosi odniesień do bieżącej polityki. Prosił adresatów o propozycje rozwiązania tego "problemu".
Na wiadomość odpisał premier: "Timmer ma nie zabierać głosu. Merkel nie będzie na W-platte. Dulkiewicz też najlepiej niech nie zabiera głosu. Ale Timmer - no way (nie ma mowy - przyp.red). Po co ustawę robiliśmy? Aby oni nam teraz w kaszę dmuchali?".
W kolejnym mailu szef KRPM zwraca się do premiera i przekazuje, że rozmawiał z Aleksandrą Dulkiewicz, "przedstawiając sprawę również jako Twoją osobistą prośbę". "Po kolejnej rozmowie, wysłuchaniu dyrdymałów o Europie etc., wciąż się zastanawiam czy jest tak cyniczna, czy po prostu głupia" - miał napisać Dworczyk.
Finalnie 1 września 2019 r. w czasie obchodów poza premierem Morawieckim i Aleksandrą Dulkiewicz, przemawiał też Timmermans.
Premier w wiadomości podsumowującej obchody stwierdził, że w-ce przewodniczący KE miał "całkiem przyzwoite", a miejscami "nawet bardzo dobre dla Polski wystąpienie". Szef rządu miał jednak dodać, że "nieładnie i prowokacyjnych w paru miejscach pociągnęła koleżanka Michała (Dworczyka - przyp. red), pani prezydent Dulkiewicz".
W odpowiedzi ministra Dworczyka czytamy: "Po pierwsze proszę o precyzję - Dulczessa to nie moja koleżanka, a najlepsza, serdeczna przyjaciółka ;). Po drugie - dotrzymała słowa - FT (Frans Timmermans - przyp. red.) miał wyważone przemówienie, a na temat jej wystąpienia nic nie mówiliśmy...:)".
"No fakt!!" - miał na koniec stwierdzić Mateusz Morawiecki.
Do publikowanych wiadomości odniosła się już Aleksandra Dulkiewicz. "Cynizm i głupota to traktowanie Westerplatte jak politycznego łupu, a ludzi oddających hołd jak prywatnych klakierów…" - napisała na Twitterze.
Od czerwca w mediach społecznościowych regularnie publikowane są maile, które mają pochodzić ze skrzynki elektronicznej szefa kancelarii premiera Michała Dworczyka. Polityk padł wówczas ofiarą ataku hakerskiego. "Pragnę podkreślić, że w skrzynce mailowej będącej przedmiotem ataku hakerskiego nie znajdowały się żadne informacje, które miały charakter niejawny, zastrzeżony, tajny, lub ściśle tajny. Informuję również, że oświadczenie, które zostało opublikowane w mediach społecznościowych na koncie mojej żony, jest sfabrykowane i zawiera nieprawdziwe treści" - przekazał wówczas w oświadczeniu.
Rząd nie potwierdza prawdziwości maili, ale też nie dementuje informacji w nich zawartych.
Rzecznik rządu Piotr Müller był pytany o publikowane maile m.in. na konferencji prasowej we wrześniu. - Pan cytuje informację, która pojawiła się na kanałach wykorzystywanych przez grupę hakerską, która włamała się do części skrzynek elektronicznych przedstawicieli rządu i również posłów opozycji, w związku z tym ja powtarzam: my informacji, które się pojawiają na tych kanałach, komentować nie będziemy, bo one są przedmiotem walki z dezinformacją - odpowiedział rzecznik. - Eksperci, również z NATO, mówią, że nie powinniśmy tych informacji komentować - dodał.