Kaczyński uderza w sądy i Izbę Dyscyplinarną. "Trzeba opanować tę anarchię". Będzie kolejna reforma

Jarosław Kaczyński zapowiedział duże zmiany w sądownictwie. Prezes PiS przyznał wprost, że "Izba Dyscyplinarna SN się nie sprawdziła" i wkrótce zostanie zlikwidowana. Inaczej będą funkcjonowały także sądy powszechne. - Wszystkie będą miały status okręgowych, co nie tylko poprawi sytuację sędziów, ale także tych, którzy przed sądami stają - zapewnił szef PiS.

Przeczytaj więcej informacji na stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo "Boję się, że jak zaczną kosić kukurydzę, znajdzie się mnóstwo martwych migrantów" Reportaż z granicy

- Komitet, którego jestem przewodniczącym, zatwierdził ten projekt [w sprawie likwidacji Izby Dyscyplinarnej - red.] wiele miesięcy temu. W ogóle jeszcze nie było wtedy sporu. To jest po prostu część Polskiego Ładu i to zostanie wprowadzone bardzo niedługo, ale w ramach szerszego przedsięwzięcia. Trzeba opanować tę anarchię, która dzisiaj panuje w polskich sądach i trzeba jednocześnie zlikwidować te instytucje, które całkowicie się nie sprawdziły, a Izba Dyscyplinarna się nie sprawdziła - powiedział w RMF FM Jarosław Kaczyński. 

Jarosław Kaczyński: Wszystkie sądy będą sądami okręgowymi

Kaczyński podkreślił, że planowana reforma sądownictwa "musi być jeszcze przyjęta przez Sejm, Senat i prezydenta". - Po pierwsze, wszystkie sądy będą miały status sądów okręgowych, co nie tylko poprawi sytuację sędziów, ale przede wszystkim sytuację tych, którzy przed sądami w różnych rolach stają - stwierdził.

Jego zdaniem dzisiaj mamy sądy, które są zbytnio obciążone. - Tak ciężko obciążone, że w gruncie rzeczy sędzia nie jest w stanie wywiązać się ze swoich obowiązków, a są sądy, gdzie to obciążenie jest bardzo niskie - mówił Kaczyński.

Prezes PiS: Będzie można wybrać sąd, w którym będzie rozprawa

Ważnym elementem nowej reformy sądownictwa ma być umożliwienie stronom wyboru sądu. - Jeżeli będziemy mieli sąd okręgowy, dajmy na to w części mazowieckiego, to będzie ta centralna w Warszawie, ale będą też sądy, które dotąd były sądami rejonowymi, niższej instancji, ale one będą po prostu tylko filiami tego sądu i będzie można te sprawy przekazywać. Komuś, kto ma proces cywilny, będzie można powiedzieć: "Tu w Warszawie będzie miał pan wyrok za trzy lata, ale w na przykład Przasnyszu będzie za trzy miesiące. Do pana należy wybór" - tłumaczył.

W praktyce, jak wyjaśniał dalej Kaczyński, sędziów rejonowych "będzie trzeba awansować". - Ale to już będzie z mocy ustawy - podkreślał.

Kasacje wyroku nie tylko w Sądzie Najwyższym? Kaczyński: Sąd Najwyższy od porządkowania

Kaczyński przewiduje też "przeniesienie kasacji na poziom sądów regionalnych". - Takich dużych sądów regionalnych, może nie wszystkich, części sądów regionalnych no i będziemy mieli Sąd Najwyższy. Tutaj trwa jeszcze pewna dyskusja, ale generalnie rzecz biorąc będzie, to sąd niewielki, taki którego zadaniem będzie generalnie rzecz biorąc porządkowanie orzecznictwa - tłumaczył.

Więcej o: