Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Łukasz Nowakowski to podoficer Służby Ochrony Państwa (SOP). Kilka lat temu trafił do Wydziału Zabezpieczenia Specjalnego - to dział zajmujący się ochroną wysoko postawionych osób w państwie. Wtedy poznał wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina, którego został ochroniarzem.
Według informatorów dziennikarzy Onetu Edyty Żemły i Marcina Wyrwała, Nowakowski miał zaskarbić sobie względy ministra Jacka Sasina zarówno na polu zawodowym, jak i prywatnym. W ciągu ostatnich lat byli oni nierozłączni - nawet gdy Sasin morsował, Nowakowski wchodził do wody razem z nim, choć według oficerów UOP powinien odwodzić ministra od ryzykownych zachowań.
Pod koniec sierpnia tego roku Jacek Sasin razem z małą grupą kolegów i dwoma funkcjonariuszami SOP pojechał na wakacje do Madrytu. Sprawa wyszła na jaw, gdy do dziennikarzy trafiły maile z wrażliwymi danymi, jak np. numer lotu, nazwiska towarzyszących ministrowi osób czy nagrany z ukrycia film z portu lotniczego. Służby uznały wówczas, że bezpieczeństwo wicepremiera było zagrożone, dlatego zajęły się sprawą. Więcej na temat wakacji Sasina znajdziesz w materiale pod TYM linkiem.
Onetowi udało się nieoficjalnie ustalić, że by znaleźć źródło przecieku, pod lupę zostali wzięci funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, którzy pojechali razem z Sasinem do Madrytu. Dochodzenie zbiegło się w czasie z odejściem Nowakowskiego oraz innego funkcjonariusza z SOP.
"Sasin nie zapomniał o oddanym ochroniarzu" - pisze Onet. Przed kilkoma dniami Łukasz Nowakowski został zastępcą Dyrektora Zarządzającego Pionem Poczta Polska Ochrona ds. Operacji. Pensja na takim stanowisku to ok. 14 tys. zł miesięcznie plus premie oraz dodatki.
Pion jest kierowany przez Roberta Dołęgę, a Nowakowski to jego czwarty zastępca. Jak wskazywał informator portalu z Poczty Polskiej, jakiś czas temu w firmie pojawiały się nieoficjalne informacje o nowym zastępcy dyrektora. - No i zjawił się Nowakowski. Pytanie tylko, ile jeszcze stanowisk stworzą dla krewnych i znajomych oraz czy ta nasza firma to wytrzyma - mówił informator.
Biuro prasowe Poczty Polskiej na pytanie o powody zatrudnienia byłego ochroniarza Sasina, przekazało, że pracodawca "ma swobodny wybór co do osób, które chce zatrudnić" oraz "nie ma obowiązku wydawania żadnego dokumentu, który regulowałby zasady rekrutacji dyrektorów". Kompetencje i doświadczenie Nowakowskiego uznano natomiast za zgodne z wymaganiami na to stanowisko.