Około godziny 19:30 w środę sejmowe komisje administracji i spraw wewnętrznych oraz obrony narodowej opowiedziały się za przyjęciem projektu wraz z kilkoma poprawkami. Na posiedzeniu połączonych komisji projekt uzasadnił wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik. Przedstawiciel rządu wyjaśnił, że podstawowym celem przedsięwzięcia jest skuteczne zabezpieczenie granicy państwowej z Białorusią przed próbami jej nielegalnego przekraczania.
Na granicy polsko-białoruskiej powstanie bariera, którą będą stanowić urządzenia budowlane wraz z instalacjami i infrastrukturą towarzyszącą, w tym elektroniczną oraz telekomunikacyjną. Ze względów bezpieczeństwa szczegóły techniczne inwestycji są niejawne. Ustawa ma przyspieszyć proces administracyjny związany z budową. Jej całkowity koszt oszacowano na miliard 615 milionów złotych.
- Wysoka Izbo, a właściwie - połowo Izby. Gdzie jesteście, posłowie PiS? To wy emanowaliście stanem zagrożenia na granicy. Pokazywaliście, że sytuacja eskaluje do tego stopnia, że jak nie wydacie miliarda 600 milionów, to zaraz zaleje nas fala migrantów. Ten obrazek pokazuje, o co wam chodzi tak naprawdę. O to, że przeliczyliście sobie, że szczucie Polaków i straszenie zagrożeniem pomaga wam w utrzymaniu słupków wyborczych (...) O tym, jakie jest zagrożenie naprawdę, świadczy pusta sala - mówił poseł Tomasz Szymański z KO. - Nawet nie wiem, do kogo mówić, bo jest tylko pan minister i kilku posłów PiS - dodał.