Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
Lista, która została udostępniona w mediach społecznościowych we wtorek 12 października zawiera nazwiska 55 osób - członków rządu, którzy mieli w latach 2016-2017 otrzymywać nagrody. Podane są kwoty netto, czyli na rękę. Mail, który miał pochodzić ze skrzynki e-mailowej Michała Dworczyka został wysłany 15 maja 2018 roku do posła Patryka Jakiego.
Jak podaje Onet.pl, podobna lista nagród została ujawniona w 2018 roku przez Krzysztofa Brejzę, jednak dotyczyła ona jedynie 2017 roku. Opublikowany w mediach społecznościowych dokument ma natomiast dotyczyć lat 2016-2017 i zawierać kwoty netto, a nie brutto.
Z udostępnionych informacji wynika, że w latach 2016-2017 ówczesna premier Beata Szydło miała otrzymać nagrody w wysokości łącznie 52 707 złotych. Jeszcze więcej otrzymał Mateusz Morawiecki, który na stanowisko premiera mianowany został w grudniu 2017 roku. Polityk miał otrzymać łącznie aż 70 764 zł.
Poza Mateuszem Morawieckim tak wysokie kwoty nagród miało otrzymać tylko troje polityków. Wicepremier i minister kultury Piotr Gliński oraz ówczesna szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa mieli otrzymać ponad 70 tys. złotych nagród. Rekordzistą ma być natomiast ówczesny szef MSWiA. Z maila wynika, że Mariusz Błaszczak w latach 2016-2017 miał otrzymać nagrody w łącznej wysokości 85 tys. zł.
Ówczesna szefowa resortu edukacji Anna Zalewska miała otrzymać nagrody w wysokości łącznie 69 tys. złotych. Prawie tak samo wysokie nagrody dostać mieli także ówczesny minister energii Krzysztof Tchórzewski, ówczesny minister obrony narodowej Antoni Macierewicz oraz pełniący w latach 2016-2017 obowiązki szefa MSZ Witold Waszczykowski. Średnia wysokość nagród dla członków rządu Beaty Szydło wynosiła w tym czasie 50 tys. złotych. Łącznie na nagrody przeznaczono 2,7 mln złotych.
Krzysztof Brejza już w 2018 roku, podczas ujawnienia listy nagród dla rządu Beaty Szydło z 2017 roku twierdził, że sposób, w jaki pieniądze zostały przyznane ministrom, łamały prawo. Wówczas politycy Prawa i Sprawiedliwości spotkali się z ogromną krytyką, po której prezes PiS Jarosław Kaczyński nakazał członkom rządu, by przekazali nagrody na Caritas.
Krzysztof Brejza w 2018 roku sprawdzał, czy członkowie rządu wywiązują się z nakazu. - Z informacji, które miałem z Caritasu wynikało, że niewielka liczba ministrów wypełniła obietnicę, czy też nakaz, Jarosława Kaczyńskiego. Sam Jarosław Kaczyński też o sprawie zapomniał - mówił ówczesny poseł, a dziś senator Platformy Obywatelskiej.
Rząd zapowiedział, że opublikuje listę ministrów, którzy oddali nagrody - lista ta jednak nigdy nie została udostępniona. Tylko nieliczni politycy informowali lub przedstawiali dowody na to, że dokonali zwrotu otrzymanych nagród. W 2019 roku Caritas poinformował, że otrzymał darowizny od 12 z 21 ministrów (bez podawania nazwisk) - łącznie wpłynęło 650 tys. złotych.