PiS wyprowadzi Polskę z UE? Siemoniak: Mówiło się w PRL-u, że jak partia mówi, to znaczy, że "mówi"

- Oni [politycy PiS] już któryś raz używają frazy "fake news" i zawsze wychodzi na coś odwrotnego - mówił w Porannej Rozmowie Tomasz Siemoniak, poseł PO, pytany o to, czy Prawo i Sprawiedliwość chce wyprowadzić Polskę z UE. Jak zaznaczył, partia Jarosława Kaczyńskiego chce to zrobić.

Tomasz Siemoniak został zapytany o to, czy celem Prawa i Sprawiedliwości jest wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej. - Cel wynika z mentalności. Absolutnie jestem przekonany, obserwując polityków PiS-u i prezesa Kaczyńskiego od lat, że oni nie znoszą myśli o tym, że Polska jest, w ich rozumieniu, takim państwem, które nie może wszystkiego. I o to chodzi. Oni uważają, że jeśli ktoś ogranicza prawa, przepisy, ich zwyczaje w czymkolwiek, to należy to zrzucać - powiedział. - Tak uważam, zresztą oni sami o tym mówią. (...) Cała retoryka, wypowiedzi i to nie takich posłów jak Suski, którym można by wybaczyć niemądre zdania, ale np. Mateusza Morawieckiego... - powiedział Siemoniak, na co prowadzący program Jacek Gądek zwrócił uwagę, że premier stwierdził, że "polexit to fake news". - Oni już któryś raz używają frazy "fake news" i zawsze wychodzi na coś odwrotnego - zaznaczył poseł PO.

Mateusz MorawieckiMorawiecki o protestach i wyroku TK: Polexit to fakenews

"Jak partia mówi, to znaczy, że mówi"

Gądek zauważył, że jakiś czas temu PiS przyjęło wewnętrzną uchwałę, która ma gwarantować, że polexitu nie będzie. - Nie mam nawet za grosz zaufania. Chwilę wcześniej przyjęli uchwałę o walce z nepotyzmem i tak powalczyli, że zaledwie kilkanaście osób w skali setek czy tysięcy działaczy, którzy objęli różne funkcje... Mówiło się w PRL-u, że jak partia mówi, to znaczy, że "mówi". I to tak dokładnie jest. PiS po sześciu latach mówi np., że chcemy, aby na wsi było coś. Jakby zapominali, że rządzą od sześciu lat - powiedział Tomasz Siemoniak.

Mariusz BłaszczakSzef MON o ogrodzeniu na granicy: Skorzystamy z doświadczeń Węgrów

Siemoniak: Jestem wiceprzewodniczącym PO, który oddał się do dyspozycji Tuska

Tomasz Siemoniak został zapytany również o to, jaki jest jego status w Platformie Obywatelskiej. Przypomnijmy, po tym, jak poseł uczestniczył w imprezie urodzinowej u Roberta Mazurka, wraz z Borysem Budką został wezwany na dywanik do Donalda Tuska. - Jestem wiceprzewodniczącym, który oddał się do dyspozycji przewodniczącego. Jest to efekt wspólnej oceny tego, że w pewien piątkowy wieczór powinniśmy być w Sejmie, a nie na urodzinach jednego z dziennikarzy - podkreślił polityk.

Poseł Platformy Obywatelskiej pytany był też o to, jaka jest strategia jego partii na przejęcie władzy. - Trzeba te wybory wygrać. Po pierwsze konsolidacja PO - od czegoś trzeba zacząć - stwierdził Siemoniak. - Trzeba wyciągać wnioski. Siła się weźmie z tego, że w miastach, które Tusk nazwał burmistrzowskimi, czyli powiatowych i mniejszych, trzeba być obecnym. Trzeba te wybory wygrywać - mówił polityk.

Zobacz także:

Więcej o:

Polecane dla Ciebie