Przeczytaj więcej podobnych informacji na stronie głównej Gazeta.pl.
W czasie niedzielnego prounijnego protestu głos zabrała weteranka Powstania Warszawskiego Wanda Traczyk-Stawska, której przemówienie zagłuszane było przez odbywającą się nieopodal kontrmanifestację środowisk narodowych.
Szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości Robert Bąkiewicz przeszkadzał weterance w zabraniu głosu, więc zwróciła się do niego bezpośrednio. - Milcz, głupi chłopie, milcz, chamie skończony! Ja jestem żołnierzem, który pamięta, jak krew się lała, jak moi koledzy ginęli. Ja tu po to jestem, żeby wołać w ich imieniu. Nigdy nikt nie wyprowadzi nas z mojej ojczyzny, która jest Polską, ale także z Europy, bo Europa to także moja matka - mówiła.
Sytuację skomentował dziś wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
Z jednej strony mamy narodowców, którzy z Prawem i Sprawiedliwością specjalnie nic wspólnego nie mają, z drugiej strony mamy panią Wandę Traczyk-Stawską, godną szacunku weterankę powstania warszawskiego, która jednak - jak sądzę - również obraziłaby się, gdyby twierdzić, że ma coś wspólnego z Prawem i Sprawiedliwością, biorąc pod uwagę jej liczne, publiczne wystąpienia w kwestiach już politycznych. Naprawdę to nie jest sprawa Prawa i Sprawiedliwości
- skomentował Fogiel w programie "Tłit" w Wp.pl. - Ale ja pytam o to, czy to jest sprawa PiS? - dopytywał dziennikarz, przytaczając wypowiedzi, w których przypomniano o dotacjach, które stowarzyszenia związane z Robertem Bąkiewiczem dostały z funduszu z resortu kultury. - Mówię panie redaktorze, że nie jest (to sprawa PiS - red.). To, że rząd PiS wspiera rozmaite organizacje społeczne, organizacje z trzeciego sektora, to jest jedno z wielu osiągnięć tego rządu - powiedział wicerzecznik PiS, dodając, że "ci, którzy się nie zgadzają z takimi dotacjami, to myślą w sposób głęboko niedemokratyczny".
Emocje jestem w stanie zrozumieć, na pewno nie jest to komfortowa sytuacja, jak ktoś zagłusza czyjeś wystąpienie. Ze względu na siwą głowę pani Traczyk-Stawskiej, na jej przeszłość, historię, biografię... Jej pewnie wolno używać słów, których politykom by nie wypadało
- mówił.
W Polsce każdy ma prawo do swobodnego gromadzenia się, do demonstrowania. Obywatele z tego prawa skorzystali - dodał, wskazując, że nie wierzy w szacunki warszawskiego ratusza, że na proteście w stolicy było w niedzielę od 80 do 100 tysięcy osób.
Jak wynika z informacji posła Koalicji Obywatelskiej Michała Szczerby, na zakup użytego nagłośnienia estradowego organizacja Bąkiewicza dostała z funduszu z resortu Piotra Glińskiego 74 tysiące złotych.
"Jego dwóm organizacjom rząd przelał w sierpniu 3 miliony zł!" – napisał Szczerba.
Michał Szczerba i Dariusz Joński z Koalicji Obywatelskiej ustalili we wrześniu, że stowarzyszenia Straż Narodowa oraz Marsz Niepodległości otrzymały w sierpniu w sumie trzy miliony złotych dofinansowania od podległego resortowi kultury Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej.
Są to dotacje z Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego J. Paderewskiego, który prowadzi program Fundusz Patriotyczny. Pieniądze, które są w jego ramach przyznawane, pochodzą z Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu kierowanego przez Piotra Glińskiego. Posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński prowadzą kontrolę w sprawie dofinansowania.
Dziennikarz "Czarno na białym" TVN24 Artur Warcholiński dotarł do wniosków, w których organizacje związane z Robertem Bąkiewiczem zwróciły się o dotacje do Funduszu Patriotycznego działającego w ramach Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej. Stowarzyszenie Straż Narodowa w ramach programu "Fundusz Patriotyczny - edycja 2020-2021 Wolność po polsku" zwróciła się o dotację w wysokości 1,7 mln złotych. Z dokumentacji zdobytej przez dziennikarza TVN24 wynika, że pieniądze w dużej mierze mają zostać przeznaczone na zakup siedziby (1,51 mln zł).
Stowarzyszenie zawnioskowało o środki na m.in. zakup sprzętu ratowniczego oraz ćwiczebnego dla ratownictwa medycznego (28 650 zł), zakup busa do przewozu dziewięciu osób (45 000 zł) czy zakup samochodu terenowego pick-up/SUV 4x4 (50 000 zł).