Wielotysięczna manifestacja na placu Zamkowym. Tusk o rządzie: Dobrze wiemy, dlaczego oni chcą wyjść z UE

Ok. 80-100 tys. osób uczestniczyło według szacunków stołecznego ratusza w niedzielnej manifestacji na placu Zamkowym. Była ona reakcją na czwartkowe orzeczenie TK ws. zgodności unijnych traktatów z Konstytucją RP. - Pseudotrybunał, grupa przebierańców przebranych w sędziowskie togi, na polecenie prezesa rządzącej partii, gwałcąc polską Konstytucję, postanowiła wyprowadzić naszą ojczyznę z UE - mówił podczas manifestacji lider PO Donald Tusk.

Więcej treści na Gazeta.pl >>>

Trybunał Konstytucyjny przychylił się w czwartek do wniosku premiera Mateusza Morawieckiego i orzekł, że zaskarżone przez szefa rządu przepisy Traktatu o Unii Europejskiej, w rozumieniu wskazanym we wniosku, są niezgodne z Konstytucją.

Tego samego dnia lider PO Donald Tusk zaapelował do "wszystkich, którzy chcą bronić Polski europejskiej" o przybycie w niedzielę na plac Zamkowy w Warszawie o godz. 18.

"Zostaję w Unii". Zobacz zdjęcia z wielotysięcznej manifestacji na placu Zamkowym >>>

Manifestacje zwolenników pozostania Polski w Unii Europejskiej odbyły się w efekcie w ponad 120 miejscowościach w Polsce i na świecie. Największa demonstracja odbyła się w niedzielę wieczorem właśnie na placu Zamkowym. Według szacunków ratusza uczestniczyło w niej 80-100 tys. osób.

Nazywam się Donald Tusk, jestem Polakiem, którego siedem lat temu państwa Europy wybrały na szefa Rady Europejskiej. Wybrały ze względu na szacunek dla Polski, ze względu na szacunek dla naszej trudnej i pięknej drogi do niepodległości, do Europy. Wybrali ze względu na szacunek dla was i dlatego niech nikt się nie dziwi, że czułem się zobowiązany w tym krytycznym, przełomowym momencie podnieść alarm spowodowany decyzjami pseudo trybunału, partii rządzącej, która już bez owijania w bawełnę, ukrywania czegokolwiek podjęła decyzję o wyprowadzeniu Polski z Unii Europejskiej

- mówił lider PO Donald Tusk podczas przemówienia na demonstracji.

Jak stwierdził, "pseudotrybunał, grupa przebierańców przebranych w sędziowskie togi, na polecenie prezesa rządzącej partii, gwałcąc polską Konstytucję, postanowiła wyprowadzić naszą ojczyznę z Unii Europejskiej".

- Dobrze wiemy, dlaczego oni chcą wyjść z UE. Tak naprawdę, żeby bezkarnie gwałcić prawa obywateli, zasady demokracji, kraść bez opamiętania - dodał były premier i były przewodniczący Rady Europejskiej.

Lider PO nawiązał też do ogłoszonej w sobotę dymisji austriackiego kanclerza Sebastiana Kurza w związku z aferą korupcyjną. - Wyobraźcie sobie w Polsce rząd, ekipę PiS-u, która ma się podać do dymisji dlatego, że wykorzystuje publiczne pieniądze w mediach na promowanie własnej partii. Wiecie co? Oni wszyscy musieliby się podać do dymisji, chyba tylko kot prezesa uchowałby się przed dymisją - ironizował Tusk.

Na scenie przemawiał też m.in. prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. - Nie damy się wyprowadzić z Unii Europejskiej. Nie dajcie się nabrać na kłamstwa Kaczyńskiego. Nie ma żadnego konfliktu między polską konstytucją a unijnymi traktami - przekonywał.

Zobacz wideo Tłumy na Placu Zamkowym w Warszawie protestowały po wyroku TK

"Nikt nie wyprowadzi nas z Europy"

Jedną z gościń była również 94-letnia Wanda Traczyk-Stawska, działaczka podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej, uczestniczka Powstania Warszawskiego.

- Byliśmy w Europie zawsze i nikt nas z niej nie wyprowadzi. Tu są nasze korzenie. (...) Jestem żołnierzem, który pamięta, jak krew się lała, jak moi koledzy ginęli, jestem tu po to, by wołać w ich imieniu. Nigdy nikt nie wyprowadzi nas z mojej ojczyzny, która jest Polską, ale także nikt nie wyprowadzi nas z Europy, bo Europa to także moja matka - mówiła.

Głos zabrała też sanitariuszka Powstania Warszawskiego Anna Przedpełska-Trzeciakowska. - Jestem sanitariuszką z wojskowej służby kobiet, moja opaska, którą mam na ręku, była w czasie Powstania. Jeśli chcecie zobaczyć, jest na niej jeszcze krew. Dlatego mam prawo w imieniu tych, którzy byli ze mną, krzyczeć głośno: zostajemy w Europie, nie dajemy się wyprowadzić kłamcom, którzy prowadzą nas na nieszczęście - zaznaczyła.

Podczas manifestacji przemawiali również m.in. marszałek Senatu Tomasz Grodzki, były Rzecznik Praw Obywatelskiej Adam Bodnar, lider WOŚP Jerzy Owsiak, były premier Leszek Miller, europoseł PSL Jarosław Kalinowski, współprzewodniczący Nowej Lewicy Robert Biedroń, pisarka Katarzyna Grochola i jedna z liderek Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Marta Lempart.

- Jesteście źródłem wielkiej nadziei. Przyrzekam wam i wszystkim Polakom i Polkom, że my tego wysiłku, waszych nadziei, energii, nie zmarnujemy - zadeklarował na koniec wydarzenia Donald Tusk, zwracając się do tysięcy osób zgromadzonych na placu Zamkowym.

- To nie będzie łatwy ani krótki marsz, ale wierzcie mi, zwycięstwo nastąpi szybciej, niż o tym myślicie. Ciąg dalszy nastąpi - dodał. 

Manifestację próbowali zagłuszyć głośną muzyką działacze środowisk narodowych na czele z Robertem Bąkiewiczem. Jak przekazał w mediach społecznościowych dziennikarz Michał Kokoszkiewicz, Wanda Traczyk-Stawska wybrała się do nich po wygłoszeniu przemówienia.

Więcej o: