Abramsy już w przyszłym roku przylecą do Polski? Błaszczak: Wszystko na to wskazuje

Wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym roku pierwsze egzemplarze czołgów Abrams trafią na wyposażenie Wojska Polskiego - powiedział szef MON Mariusz Błaszczak po spotkaniu z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem. Chodzi o 250 czołgów o wartości ponad 23 mld złotych. Delegacja amerykańska ma przyjechać do Polski pod koniec października, aby omówić szczegóły kontraktu.

Od spotkania z sekretarzem obrony USA Lloydem Austinem minister obrony Mariusz Błaszczak rozpoczął wizytę w Stanach Zjednoczonych. Po oficjalnym powitaniu przed Pentagonem szefowie resortów obrony dyskutowali między innymi o obecności wojsk amerykańskich w Polsce i zakupach uzbrojenia. Szef MON uznał spotkanie za bardzo udane. 

Rozmawialiśmy o współpracy, o zacieśnieniu relacji obronnych polsko-amerykańskich, o wyposażeniu wojska polskiego w nowoczesny sprzęt

- relacjonował Błaszczak. Szef MON podkreślił, że "wyposażenie wojska polskiego w czołgi Abrams jest jak najbardziej zasadne". Zdaniem Błaszczaka polepszy to "interoperacyjność" między siłami amerykańskimi i siłami polskimi.

Sekretarz wojsk lądowych USA ma przyjechać pod koniec października do Polski, aby omówić szczegóły kontraktu. Wszystko wskazuje na to, że już w przyszłym roku pierwsze egzemplarze czołgów Abrams trafią na wyposażenie Wojska Polskiego

- powiedział Błaszczak.

Jarosław Kaczyński o Abramsach 

Wicepremier ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński osobiście zapowiedział w lipcu w Warszawie-Wesołej, gdzie stacjonuje jednostka wyposażona w czołgi Leopard, że pierwsze z 250 abramsów trafi do Polski już w przyszłym roku. Nasz kraj chce w nie wyposażyć cztery bataliony, a koszt tego przedsięwzięcia ma wynieść w sumie 23,3 mld zł. To na razie najdroższy program zbrojeniowy w historii naszej armii.

Więcej o: