Wniosek o przedłużenie stanu wyjątkowego, który do Sejmu skierował prezydent Andrzej Duda, został poparty przez posłów podczas czwartkowego wieczornego głosowania. Wcześniej o przedłużenie stanu wyjątkowego do prezydenta zaapelował rząd.
Za przyjęciem wniosku o przedłużenie stanu wyjątkowego głosowało 237 posłów, 179 było przeciw, a 31 wstrzymało się od głosu.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński podkreślał w Sejmie, że to, z czym mamy do czynienia na polsko-białoruskiej granicy, to zjawisko masowej, nielegalnej migracji.
- Dyktator z Mińska chce w ten sposób wziąć odwet za nasze poparcie dla demokratycznych ruchów na Białorusi - mówił szef MSWiA.
Poseł Koalicji Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz przed głosowaniem zapowiadał, że jego klub będzie przeciwko przedłużeniu stanu wyjątkowego. Zamiar głosowania przeciw tłumaczył "odpowiedzialnością za państwo", "względami bezpieczeństwa Polaków" oraz - jak to określił - "zwykłą ludzką przyzwoitością".
Podczas zadawania pytań posłowie opozycji - Koalicji Obywatelskiej i Lewicy - wielokrotnie prezentowali zdjęcie dziewczynki, którą sfotografowano wraz z innymi dziećmi na terenie placówki Straży Granicznej w Michałowie. Z mównicy wielokrotnie pytali, gdzie są te dzieci.
Na początku września wprowadzono stan wyjątkowy na 30 dni w 183 miejscowościach przy granicy z Białorusią, w województwach lubelskim i podlaskim. Jak uzasadniał rząd, była to odpowiedź na gwałtowny wzrost liczby prób nielegalnego przekroczenia granicy przez migrantów.
Od początku września Straż Graniczna odnotowała ponad 7 tysięcy prób nielegalnego przejścia z Białorusi do Polski. Zdaniem polskich władz, wzrost migrantów jest efektem celowego działania Aleksandra Łukaszenki, wymierzonego w Polskę i Unię Europejską.
Stan wyjątkowy wiąże się między innymi z ograniczeniami w przemieszczaniu się i odwiedzaniu tych regionów z zewnątrz, w tym z zakazem obecności mediów na miejscu. W obszarze objętym stanem wyjątkowym nie odbywają się imprezy masowe, a każdy dorosły przebywający w miejscu publicznym musi mieć przy sobie dowód tożsamości.
Zgodnie z polską konstytucją stan wyjątkowy można przedłużyć tylko raz i jedynie na maksymalnie 60 dni.