Kamiński pytany o pokazane na konferencji zdjęcia. "Przeprosi pan?". "Sprawa będzie miała dalszy ciąg"

- Przedstawię dodatkowe okoliczności uzasadniające tę prezentację - powiedział Mariusz Kamiński, który w Sejmie został zapytany o kontrowersyjne zdjęcia pokazane podczas konferencji prasowej. - Sprawa oczywiście będzie miała swój dalszy ciąg - dodał.
Zobacz wideo Kontrowersyjna konferencja szefów MON i MSZ. Fogiel: Zdjęcia były ocenzurowane, nie naruszały zapisów

W poniedziałek podczas konferencji ministrów Mariusza Kamińskiego i Mariusza Błaszczaka wyświetlone zostały zdjęcia, które mają pochodzić z telefonów osób próbujących przekroczyć polsko-białoruską granicę. Pojawiły się tam m.in. fotografie mogące świadczyć o skłonnościach pedofilskich czy zoofilskich. Dzień później w mediach pojawiły się doniesienia, że zdjęcie zoofila pokazane przez polityków to stopklatka ze starego nagrania.

O sprawę został zapytany Mariusz Kamiński. - Proszę państwa, sprawa oczywiście będzie miała swój dalszy ciąg. Najprawdopodobniej już niedługo będziemy mieli debatę na posiedzeniu Sejmu dotyczącą przedłużenia stanu wyjątkowego. Przedstawię dodatkowe okoliczności uzasadniające tę prezentację - powiedział szef MSWiA. - Przeprosi pan za to? - dopytywali dziennikarze, jednak minister nie odpowiedział na to pytanie.

27.09.2021 Warszawa Wspólna konferencja MSWiA, MON i SG. N/z: Tomasz Praga, Mariusz Błaszczak, Mariusz Kamiński Zdjęcie zoofila pokazane przez Kamińskiego to stopklatka ze starego nagrania

Prawnik: Sam fakt zakrycia kawałka zdjęcia nie powoduje, że na pewno nie doszło do przestępstwa

We wtorek partia Razem złożyła zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie dotyczące konferencji szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego i szefa MON Mariusza Błaszczaka i pokazania zdjęć przedstawiających kontrowersyjne treści. "Rozpowszechnianie pornografii z udziałem zwierząt to przestępstwo, niezależnie od tego czy jest się ministrem" - czytamy w komunikacie ugrupowania.

Gazeta.pl zapytała prawnika o zdjęcia pokazane na konferencji ministrów. - Są przepisy, które wprost zakazują publicznego prezentowania treści pornograficznych z użyciem zwierząt i małoletnich. Nie można takich zdjęć posiadać, prezentować, nawet nie można ich przechowywać na własnym telefonie. To jest przestępstwo z oskarżenia publicznego, co oznacza, że po uzyskaniu informacji prokuratura może podjąć odpowiednie działania - powiedział nam dr Wojciech Górowski. Jak dodał, "sam fakt zakrycia kawałka zdjęcia nie powoduje, że na pewno nie doszło do przestępstwa, skoro prezentowany obraz jednoznacznie pokazuje określoną scenę".

Konferencja ministrów, podczas której pokazano drastyczne materiały Zapytaliśmy prawnika o zdjęcia pokazane na konferencji ministrów

Więcej o: