Stan wyjątkowy obowiązuje od 2 września w pasie o szerokości 3 kilometrów przy granicy z Białorusią. Obejmuje łącznie tereny 183 miejscowości - 115 w województwie podlaskim i 68 w województwie lubelskim. Został wprowadzony na 30 dni, jednak prawo dopuszcza jego przedłużenie.
Rząd uzasadniał wprowadzenie stanu wyjątkowego m.in. rosnącą liczbą migrantów, a także rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami wojskowymi. Rządowi eksperci do spraw bezpieczeństwa określają sytuację migracyjną na granicy z Białorusią jako "atak hybrydowy koordynowany przez reżim Aleksandra Łukaszenki".
Z nieoficjalnych ustaleń "Dziennika Gazety Prawnej" wynika, że stan wyjątkowy może zostać przedłużony do grudnia.
Szefowie MSWiA oraz MON mają w poniedziałek po południu przedstawić sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych informację o sytuacji panującej na granicy polsko-białoruskiej. Od początku miesiąca Straż Graniczna udaremniła tam ponad pięć tysięcy prób nielegalnego przekroczenia granicy.
Z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" wynika, że większość respondentów - 52,6 proc. - jest za utrzymaniem stanu wyjątkowego "do momentu rozwiązania problemu" z dużą liczbą migrantów/uchodźców".
36,3 proc. jest zdania, że stan wyjątkowy należy znieść "jak najszybciej". Zdania nie miało 11,1 proc. uczestników sondażu.
Badanie zostało przeprowadzone na 1100-osobowej grupie metodą CATI (wspomagany komputerowo wywiad telefoniczny) w dniach 24-25 września.