"Uwolnić Andrzeja Poczobuta!". Pod takim hasłem "Gazeta Wyborcza" organizuje akcję solidarnościową przed PKiN w sprawie represjonowanego dziennikarza.
W sobotę mija pół roku od zatrzymania Andrzeja Poczobuta. Polski działacz i dziennikarz z Białorusi jest przetrzymywany w areszcie w mieście Żodzina pod Mińskiem. Białoruskie władze zarzucają mu i prezes Związku Polaków na Białorusi Andżelice Borys (która również od kilku miesięcy przebywa w areszcie) podżeganie do nienawiści na tle narodowościowym. Ma to związek z upamiętnianiem żołnierzy polskiego podziemia niepodległościowego.
Kilka dni temu Poczobut poinformował w liście, że nie zamierza zwracać się do Alaksandra Łukaszenki z prośbą o ułaskawienie. Jak podkreślił, "byłoby to rzeczą niemoralną i niegodną pamięci bohaterów Armii Krajowej". Dodał, że wie doskonale, że czekają go łagry i więzienie ale - zaznaczył - "tym, czyją godność i honor broni, było znacznie trudniej i ich przykład daje mu natchnienie".
W nocy z piątku na sobotę redakcja "Gazety Wyborczej" wyświetlała na fasadzie Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie poświęconą dziennikarzowi animację.
O przetrzymywaniu Andrzeja Poczobuta i Andżeliki Borys mówił w piątek prezydent Andrzej Duda na antenie TVN24. Jak zaznaczył, polskie władze próbowały im pomóc "na różne sposoby".
- Osobiście rozmawiałem z przywódcami różnych krajów, którzy teoretycznie mogli nam pomóc, mogli rozmawiać z władzami białoruskimi po to, żeby uwolnić naszych współobywateli. (...) Ewidentnie w wyniku tych właśnie działań część Polaków, którzy byli aresztowani, obywateli Białorusi, została uwolniona, zresztą są w tej chwili w Polsce. (...) To było jakiś czas temu. Ale niestety pani Andżeliki Borys i pan Andrzeja Poczobuta uwolnić się nie udało - powiedział Duda.
W maju o działania polskiego rządu na rzecz uwolnienia Andrzeja Poczobuta pytała MSZ posłanka PO Katarzyna Osos. Na początku lipca odpowiedzi udzielił wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk.
Wawrzyk podkreślał, że "po wydarzeniach w marcu br. Prezydent RP, Prezes Rady Ministrów, Parlament, wezwały publicznie do natychmiastowego wstrzymania represji wobec mniejszości polskiej i uwolnienia aresztowanych".
Po zatrzymaniu przedstawicieli Związku Polaków na Białorusi, do MSZ został wezwany w trybie pilnym Charge d’Affairs Ambasady BY w Warszawie. Ambasada RP w Mińsku skierowała pilną notę do MSZ RB z prośbą o wyjaśnienie przyczyn i podstaw prawnych działań o charakterze represyjnym wobec działaczy mniejszości polskiej
- czytamy w odpowiedzi udzielonej przez wiceszefa MSZ. Wawrzyk zaznaczył, że "działania władz białoruskich są sprzeczne z przyjętymi zobowiązaniami wobec mniejszości polskiej".
Wiceminister przypomniał także, że Polska wydała zakaz wjazdu dla sędziego, który prowadził sprawę Andżeliki Borys, a "kolejne zidentyfikowane osoby zaangażowane w represjonowanie polskiej mniejszości zostały objęte podobnymi restrykcjami w trybie natychmiastowym".
"W ramach zainicjowanej przez MSZ akcji #WolniPolacyNaBialorusi, ponad 100 polskich placówek dyplomatyczno-konsularnych na całym świecie rozpoczęło w mediach społecznościowych kampanię informacyjną nt. sytuacji Polaków na Białorusi. W akcję #WolniPolacyNaBialorusi włączyły się organizacje polonijne z całego świata. Oświadczenia w sprawie Polaków na Białorusi wydały Rada Polonii Świata, Europejska Unia Wspólnot Polonijnych oraz wiele innych organizacji i stowarzyszeń polskich za granicą" - wyliczał Wawrzyk.
Minister Spraw Zagranicznych RP Zbigniew Rau poruszył kwestie łamania praw mniejszości narodowych, prawa do zgromadzeń, czy swobody wypowiedzi przez władze Republiki Białoruś, podczas spotkań ministrów spraw zagranicznych NATO i UE w Brukseli. Rozmawiamy na ten temat ze wszystkimi naszymi partnerami. Atak na polską mniejszość – bo tak to postrzegamy – jest kolejnym komponentem zakrojonego na wielką skalę procederu łamania praw człowieka na Białorusi
- zaznaczył w lipcu Piotr Wawrzyk.
Wiceminister wskazał także, że prezydent Andrzej Duda rozmawiał na temat Polaków na Białorusi z Sekretarz Generalną OBWE H. Schmid, Wysokim Komisarzem OBWE ds. Mniejszości Narodowych K. Abdrakhmanovem, Sekretarz Generalną Rady Europy M. Pejcinović-Burić, Wysoką Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka M. Bachelet i prezydent Estonii Kersti Kaljulaid. Duda napisał też list w tej sprawie do prezydenta USA Joe Bidena.
Z odpowiedzi Wawrzyka wynika także, że o kwestii białoruskiej rozmawiał także premier Mateusz Morawiecki podczas Rady Europejskiej, a szef MSZ Zbigniew Rau poruszył ten temat na spotkaniach ministrów spraw zagranicznych NATO i UE w Brukseli oraz w tracie rozmów z Sekretarz Generalną OBWE H. Schmid, Dyrektorem Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE M. Mecaccim.
"W efekcie działań MSZ oświadczenie w sprawie prześladowania Polaków wydał także szef unijnej dyplomacji, Josep Borrell. Komisja Europejska wezwała białoruskie władze do natychmiastowego uwolnienia Andżeliki Borys i Andrzeja Poczobuta" - dodał wiceszef MSZ.
"Dodatkowo Stały Przedstawiciel RP przy Radzie Europy skierował w dn. 25 marca br. list do Komisarz Praw Człowieka Rady Europy, D. Mijatović, przedstawiający sprawę represji wobec mniejszości polskiej na Białorusi, jak również przeprowadził rozmowę z Komisarz i wygłosił wystąpienie krajowe podczas Komitetu Delegatów Ministrów Rady Europy w dn. 31 marca br." - przypomniał. Sprawa była też poruszona forum Stałej Rady OBWE.
Wawrzyk zaznaczył, że polskie władze będą "podnosić kwestię prześladowań mniejszości polskiej na Białorusi oraz potrzebę uwolnienia przedstawicieli mniejszości polskiej z aresztów w roboczych kontaktach z ambasadą BY w Polsce, oraz z Ministerstwem SZ BY". "Będziemy także utrzymywać ten temat wysoko na agendzie organizacji międzynarodowych zajmujących się ochroną praw człowieka (ONZ, UE, OBWE)" - dodał.