Sejmik województwa łódzkiego nie odrzucił uchwały "anty-LGBT". "Jest na liście wstydu"

17 głosów przeciw, 13 za - sejmik województwa łódzkiego sprzeciwił się uchyleniu Samorządowej Karty Praw Rodzin, nazywanej też "anty-LGBT". Tego domaga się Komisja Europejska, której zdaniem dokument dyskryminuje osoby LGBT. Region łódzki może stracić aż 2 mld euro. Ważne są nie tylko pieniądze - jak argumentowali radni Koalicji Obywatelskiej, uchwała sprawia, że województwo łódzkie "jest na liście wstydu".

Przeciwko odwołaniu Karty Praw Rodzin w łódzkim sejmiku zagłosowało 17 radnych, przy 13 głosach za i jednym wstrzymującym się. Temat Samorządowej Karty Praw Rodzin może jeszcze powrócić na kolejnej sesji zaplanowanej na najbliższy wtorek.

Samorządowa Karta Praw Rodzin funkcjonuje w Łódzkiem od stycznia 2020 roku. Ten zaproponowany przez Ordo Iuris akt przybierał różne formy w różnych regionach. Łódzkie było pierwszym województwem, które podjęło taką uchwałę. I choć nie ma w niej bezpośrednio mowy o społeczności LGBT+, to mówi się  w niej m.in. o rodzinie "bazującej na małżeństwie kobiety i mężczyzny". Według uchwały to właśnie rodzina jest fundamentem ładu społecznego i podstawową wspólnotą społeczną, która stanowi optymalne środowisko rozwoju człowieka. Przez uchwałę region może utracić wsparcie finansowe ze strony UE. Na szali są dwa miliardy euro.  

Jeśli Komisja Europejska uzna, że samorząd województwa nie daje gwarancji niedyskryminacji, a to jedna z podstawowych zasad w zakresie funduszy, to nie będzie mógł on pełnić roli instytucji zarządzającej nową perspektywą finansową. To około 2 miliardy złotych i jest poważne ryzyko, że może mieć kłopot z występowaniem jako beneficjent funduszy

- zaznaczył cytowany przez TVN 24 Marcin Bugajski z Koalicji Obywatelskiej. 

Zobacz wideo Czy "uchwały anty-LGBT" powinny skutkować odebraniem środków unijnych?

Radny Koalicji Obywatelskiej: nasze województwo jest na liście wstydu

Zdaniem radnego Koalicji Obywatelskiej, opozycja wielokrotnie apelowała o odwołanie uchwały, ale PiS nie chciał o tym dyskutować. Według Marcina Bugajskiego chodzi nie tylko o pieniądze, ale i o wielkie straty wizerunkowe.  

Nasze województwo jest na liście wstydu, na liście samorządów, do których w tej sprawie pisała Komisja Europejska i Rzecznik Praw Obywatelskich. Ale kluczowe jest to, że powstrzymujemy pomoc finansową dla naszych przedsiębiorców, na odnawialne źródła energii

– dodał Bugajski.

Radny PiS: Dlaczego wprowadzacie ludzi w błąd?

Do sprawy odniósł się także wiceprzewodniczący Sejmiku Zbigniew Linkowski z Prawa i Sprawiedliwości. Radny podkreślił m.in., że nie potrafi zrozumieć motywów składanego przez opozycję wniosku.

Przecież doskonale wiecie, że w przyjętej przez nasz Sejmik Samorządowej Karcie Praw Rodzin nie ma żadnych treści, które wykluczałyby kogokolwiek. Nie wykluczamy żadnych rodzin, w tym niepełnych, o których wprost stanowi konstytucja. Dlaczego wprowadzacie ludzi w błąd?

– argumentował. Zdaniem Linkowskiego finanse regionu zagrożone są jedynie "w efekcie wprowadzenia w błąd urzędników KE". Radny zaznaczył jednak, że klub pracuje nad kompromisowym rozwiązaniem, które nie będzie budzić wątpliwości urzędników unijnych.

Świętokrzyski sejmik uchyla uchwałę anty-LGBT

W środę radni sejmiku woj. świętokrzyskiego uchylili uchwałę anty-LGBT i przyjęli uchwałę w sprawie "poszanowania wielowiekowej tradycji i kultury Rzeczypospolitej Polskiej oraz równouprawnienia i sprawiedliwego traktowania". To pierwszy region, który zdecydował się na taki krok. W lipcu Komisja Europejska wezwała władze pięciu polskich województw do podjęcia "działań naprawczych" w kwestii tych uchwał. Poza woj. świętokrzyskim, sprawa dotyczyła woj. małopolskiego, woj. podkarpackiego, woj. lubelskiego i woj. łódzkiego. Łącznie uchwały przeciwko "ideologii LGBT" podjęło w 2019 roku kilkadziesiąt samorządów różnego szczebla. Może to kosztować samorządy łącznie ok. 50 mld. złotych zabranej unijnej pomocy. 

Więcej o: