Kilka dni temu Grzegorzowi Braunowi odebrano uposażenie o 50 proc. i całą dietę poselską. To kara za jego słowa pod adresem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. - Będziesz pan wisiał - powiedział polityk Konfederacji podczas jednego z posiedzeń Sejmu.
Po zastosowaniu wobec Brauna kary wyszło na jaw - jak podkreśliła "Rzeczpospolita" - że poseł może nie wpisywać wszystkich swoich dochodów do oświadczenia majątkowego. Według dokumentu Braun nie ma nieruchomości i samochodów. Ma kilka tysięcy złotych oszczędności i roczny dochód w wysokości ok. 100 tys. zł. Pieniądze pochodzą m.in. z tytułu praw autorskich czy tantiem. Nie ma tam wpisanej sejmowej diety i uposażenia.
Polityk zwrócił się do marszałkini Sejmu Elżbiety Witek o skorygowanie złożonych w latach 2020-2021 oświadczeń majątkowych. Dyrektor Centrum Informacyjnego Sejmu Andrzej Grzegrzółka przekazał jednak, jak cytuje PAP, że pismo Brauna dotyczące korekty "stoi w sprzeczności z przepisami", a "korekta, którą przedstawił poseł jest pozaprawną próbą zastąpienia uprzednio złożonych dokumentów na nowe z datą wsteczną".
"Korekty powinny nosić datę jej wykonania nie zaś datę korygowanego oświadczenia. Słowem: nie istnieje możliwość wycofania już złożonego dokumentu i zastąpienie go innym" - podkreślił, cytowany przez PAP, dyrektor CIS.