Urodziny Roberta Mazurka. Zandberg: Z PiS można rozmawiać, tylko że nad wódeczką

Na imprezie urodzinowej dziennikarza Roberta Mazurka bawili się politycy z różnych stron sceny politycznej. - Najciekawsza jest ta dawka hipokryzji. Ci sami ludzie jednego dnia krzyczą, że o niczym z PiS nie wolno rozmawiać, a potem się okazuje, że jednak można, tylko że nad wódeczką - powiedział Adrian Zandberg, polityk partii Razem.
Zobacz wideo Zandberg: Odgrzewanie kotleta jednej listy najlepiej służy PiS-owi

We wtorek 21 września Adrian Zandberg z partii Razem był gościem w audycji "Sabat symetrystów" w radiu TOK FM. Polityk skomentował doniesienia o imprezie urodzinowej dziennikarza RMF FM Roberta Mazurka, podczas której, jak wynika ze zdjęć opublikowanych przez "Fakt", bawili się zarówno politycy PiS, jak i opozycji. I to w dodatku w czasie, gdy powinni byli pracować w Sejmie.

Zandberg o politykach bawiących się na imprezie Mazurka: Najciekawsza jest ta hipokryzja

Kolejny odcinek programu Grzegorza Sroczyńskiego i Galopującego Majora w radiu TOK FM rozpoczął temat urodzin Roberta Mazurka. - Nie będę się tutaj jakoś specjalnie wzmagać moralnie nad tą sprawą. Najciekawsza jest ta dawka hipokryzji. Ci sami ludzie jednego dnia krzyczą, że o niczym z PiS nie wolno rozmawiać, a potem się okazuje, że jednak można, tylko że nad wódeczką - skomentował sprawę Adrian Zandberg, podkreślając, że dziennikowi udało się "zedrzeć zasłonę" złudzenia, poczucie, że w kraju "trwa jakaś wojna domowa". - Tak to zwykle bywa, że aby odsłonić realny świat, trzeba kogoś przyłapać na gorącym uczynku, z przysłowiowym kieliszkiem wódki w ręku - powiedział.

Polityk Lewicy przypomniał także falę krytyki i oburzenia, jaka spadła na partię po tym, gdy poparła ona PiS w sprawie ratyfikacji unijnego Funduszu Odbudowy. - Mówiono nam, że nie można rozmawiać z władzą nawet o przyszłości Polski, o pieniądzach. Dlatego teraz się uśmiecham - skwitował Zandberg.

Zamiast pracować w Sejmie, politycy bawili się na imprezie dziennikarza

Jak pisaliśmy, we wtorek 21 września "Fakt" opublikował na swoich łamach zdjęcia z urodzinowej imprezy dziennikarza RMF FM. Na wydarzeniu pojawili się zarówno politycy PiS, jak i PO czy PSL, a nawet, jak podkreśla dziennik, dwaj posłowie Nowej Lewicy - Marek Dyduch i Robert Kwiatkowski. W tym samym czasie w Sejmie prezes NIK Marian Banaś przemawiał do niemal pustych ław. Kiedy "Fakt" zapytał polityków o ich nieobecność w Sejmie każdy "miał przygotowaną wymówkę", jednak żaden nie wspominał o imprezie Mazurka. 

Więcej o: