Prezes TK Julia Przyłębska uzasadniła decyzję o odroczeniu "nowymi okoliczności i zarzutami". Dodała, że sędziowie chcieliby doprecyzować pewne kwestie i dopytać strony.
- TK musi przygotować się do kolejnej rozprawy. Trybunał zasądza przerwę w rozprawie do 30 września godz. 12 - ogłosiła w środę przed godz. 15. Środowe posiedzenie trwało kilka godzin, zaczęło się po godz. 11.
Wcześniej, na posiedzeniu 31 sierpnia prezes Julia Przyłębska ogłosiła przerwę właśnie do środy 22 września. TK poprzednio także kilkukrotnie przesuwał termin rozprawy. Pierwotnie miała się odbyć 13 lipca, później 15 lipca i 3 sierpnia.
Premier Mateusz Morawiecki skierował zapowiadany wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w marcu. Wniosek dotyczył rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z polską konstytucją.
Sprawa ma związek z marcowym orzeczeniem TSUE. Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że kolejne nowelizacje polskiej ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa mogą naruszać unijne prawo.
"Zgodnie z utrwalonym, wieloletnim orzecznictwem polskiego Trybunału Konstytucyjnego nie ma żadnej wątpliwości co do nadrzędności polskich norm konstytucyjnych nad innymi normami prawnymi. Potwierdzają to liczne rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego, w różnych składach orzekających, od początku polskiego członkostwa w Unii Europejskiej"- twierdził przed kilkoma miesiącami w komunikacie rzecznik rządu Piotr Müller.
"Spory prawne dotyczące suwerenności państw członkowskich w zakresie kompetencji nieprzekazanych na rzecz Unii Europejskiej występowały w wielu krajach Unii Europejskiej. Były one jednak jednoznacznie rozstrzygane i wskazywały na nadrzędność norm konstytucyjnych nad prawem europejskim. Takich jednoznacznych rozstrzygnięć dokonały m.in. właściwe sądy lub trybunały w takich państwach jak Niemcy, Francja, Włochy, Dania, Czechy itd." - dodawał.
Wiceszefowa Komisji Europejskiej Vera Jourova w sierpniu w rozmowie z RMF FM odniosła się do posiedzenia TK ws. wniosku premiera. - Jestem bardzo zaniepokojona tymi ruchami - powiedziała.
W ocenie zespołu ekspertów prawnych Fundacji im. Stefana Batorego wniosek premiera "zmierza do podważenia zasad, do przestrzegania których Polska zobowiązała się, przystępując do Unii Europejskiej".
"Orzeczenie przez Trybunał Konstytucyjny, że przepisy TSUE naruszają Konstytucję, będzie stanowiło nie tylko rażące naruszenie prawa Unii Europejskiej, ale także Konstytucji, zgodnie z którą Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego" - ostrzegała w maju fundacja.