Przeforsowanie tzw. ustawy antykorupcyjnej, czyli de facto nowelizacji Kodeksu karnego i niektórych innych ustaw, to jeden z głównych postulatów formacji Kukiz'15 i warunek formacji w porozumieniu zawartym z Prawem i Sprawiedliwością. Umowa między partiami została zawarta na przełomie maja i czerwca i dotyczyła wzajemnego wspierania się w głosowaniu nad kluczowymi inicjatywami obu ugrupowań.
Główny cel zmian w prawie zaproponowanych przez środowisko Pawła Kukiza jest zaostrzenie kar wobec osób, które zostały skazane za korupcję, w tym pozbawienie praw publicznych osób skazanych za przestępstwa korupcyjne i zakaz zajmowania przez nie stanowisk w spółkach Skarbu Państwa.
Nowelizacja kodeksu poszerza listę przestępstw, których dokonanie może bezpośrednio skutkować surowymi sankcjami, w tym obligatoryjną utratą pracy, a także - w przypadku recydywy - dożywotnim zakazem pracy w instytucjach publicznych.
Zmiany zakładają również, że osoby skazane za korupcję nie będą mogły ubiegać się o pieniądze publiczne w ramach przetargów. Ponadto wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast i parlamentarzyści nie będą mogli być zatrudniani w spółkach, w których Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego posiadają co najmniej 10 proc. akcji, lub udziałów.
W trakcie głosowania posłowie odrzucili jednak poprawkę opozycji, która zakładała, że ten przepis wejdzie w życie 1 stycznia 2022 roku. Finalnie zmiana dokona się od początku kolejnej kadencji.
Za zmianami głosowało 286 posłów. Wstrzymało się 158 posłów, w tym 121 posłów Koalicji Obywatelskiej. Przeciw zagłosowała jedynie Wanda Nowicka z Lewicy.