Rekonstrukcja rządu Zjednoczonej Prawicy, która została zaplanowana na jesień, zbliża się wielkimi krokami. W związku z tym w mediach wielokrotnie pojawiały się już doniesienia o możliwych zmianach w poszczególnych resortach - stanowiska stracić miałby m.in. minister klimatu Michał Kurtyka, z kolei ustąpić z funkcji wicepremiera ds. bezpieczeństwa miałby Jarosław Kaczyński. Informacji tej zaprzeczał jednak wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki.
W niedawnej rozmowie z Polską Agencją Prasową Jarosław Kaczyński mówił, że rekonstrukcja rządu nie jest planowana, ale nie wyklucza pojedynczych zmian, "bo są osoby, które chciałyby w tej chwili przejść do innej działalności" - pisał rmf24.pl za PAP. Polityk nie precyzował jednak, o jakich nazwiskach mowa. Słowa te, według Wirtualnej Polski, miały być sygnałem dla koalicjantów, że ich długie oczekiwania w kwestii obsady stanowisk, nie zostaną spełnione, bo planowane są jedynie drobne zmiany.
Według informacji portalu, po wyrzuceniu Jarosława Gowina z rządu Solidarna Polska postanowiła zawalczyć o swoją pozycję i pokazać, że jest koalicjantem niedocenionym. Partia miałaby zarzucać PiS, że nie są dotrzymywane postanowienia umowy koalicyjnej. Mowa m.in. o stanowisku wiceministra aktywów państwowych - po dymisji Janusza Kowalskiego nie dostał go bowiem inny polityk partii Zbigniewa Ziobry.
Z ustaleń WP wynika, że posłowie chcą walczyć także o funkcję ministra energii po odejściu Michała Kurtyki. O tym, że minister sam chce odejść z rządu, pisał Jacek Gądek z Gazeta.pl w maju tego roku.
Kandydatów na to stanowisko bez wątpienia brakuje. Wiąże się to ze wzrostem cen energii, sporem z Unią Europejską w kwestii polityki klimatycznej czy koniecznością odejścia od węgla, jednak politycy partii Ziobry twierdzą, że są "gotowi do boju" i z chęcią "przyjmą to na siebie". Premier Mateusz Morawiecki miałby jednak się sprzeciwiać takiemu transferowi z obawy o zaostrzenie kolejnego frontu w relacjach z Brukselą.
- Nie jest wykluczone, że dostaną dodatkowe stanowisko, żeby mieli poczucie sukcesu, ale jeszcze nie wiadomo, w którym resorcie - powiedział Wirtualnej Polsce jeden z ważnych polityków PiS.
O tym, że partia Ziobry nie jest zadowolona "ze swojego stanu posiadania w rządzie", mówił Tadeusz Cymański w RMF FM. - Apetyty Solidarnej Polski nie są wielkie. Chcemy utrzymać realny wpływ na bieg wydarzeń w rządzie - mówił poseł. - Mamy ciekawych kandydatów, zwłaszcza w resorcie rolnictwa. Chcemy jednak przede wszystkim realizować program - dodał.
Politycy PiS, którzy rozmawiali z WP, przekazali, że nie tylko Solidarna Polska ma duże nadzieje w związku z rekonstrukcją rządu. Z ich doniesień wynika, że fotelem w ministerstwie sportu interesują się Republikanie. W roli szefa resortu miałby się widzieć Kamil Bortniczuk. Nie wiadomo jednak, czy funkcję tę otrzyma.
Według rozmówców posłowie związani z Adamem Bielanem mają duże oczekiwania, ponieważ wychodzą z założenia, że "Zjednoczona Prawica trwa dzięki nim".