Zgodnie z założeniami ustawy "lex TVN", która została przegłosowana przez Sejm, ale odrzucona przez Senat, koncesję na rozpowszechnianie programów radiowych oraz telewizyjnych mogłyby uzyskać tylko te podmioty, które mają siedzibę w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego i nie są zależne od osoby zagranicznej spoza tego obszaru. Nowa ustawa sprawiłaby, że telewizja TVN kontrolowana przez amerykański kapitał nie mogłaby nadawać w Polsce.
Jeśli decyzja Senatu zostanie odrzucona przez posłów bezwzględną większością głosów, ustawa trafi na biurko prezydenta, który może ją podpisać, zawetować lub skierować do Trybunału Konstytucyjnego. O tym, że Andrzej Duda nie poprze "lex TVN", pośrednio mówił między innymi 15 sierpnia w trakcie przemówienia z okazji Święta Wojska Polskiego.
- My ze swojej strony z całą pewnością dotrzymamy postanowień Traktatu Północnoatlantyckiego, w tym artykułu piątego mówiącego o kolektywnej obronie. Ale wierzę w to głęboko i zapewniam jako prezydent, że będziemy dotrzymywali również innych naszych zobowiązań. Także wynikających z umów dwustronnych. (...) Także tych dotyczących współpracy gospodarczej, handlowej i innych. Pacta sunt servanda! [umów należy dotrzymywać - red.] – mówił prezydent.
- Prezydent mówił wprost, a ja w jego imieniu komunikowałem to stronie rządowej, inicjatorom projektu, że w tym kształcie jest gotowy zawetować tę ustawę – przekazał natomiast 6 września szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot w rozmowie z Radiem Zet.
Prezydent Andrzej Duda wrócił do tematu "lex TVN" w rozmowie z "Polska Times", której fragment opublikowano w czwartek, a całość ukaże się w piątek.
To nie jest tylko kwestia stosunków polsko-amerykańskich. Oczywiście, one też mają znaczenie, bo to jest amerykański inwestor, ale przede wszystkim patrzę na kwestię moich obowiązków konstytucyjnych, bo to jest dla mnie najważniejsze
– mówił Andrzej Duda, pytany o ewentualne weto dla nowelizacji ustawy medialnej. W jego ocenie postulowane przez PiS zmiany w prawie mogą nie być zgodne z ustawą zasadniczą.
Czy aby na pewno te proponowane rozwiązania są zgodne z zasadą swobody działalności gospodarczej, którą mamy zapisaną w Konstytucji RP? Czy na pewno jest to zgodne z zasadą ochrony własności, którą mamy zapisaną w Konstytucji RP? Czy na pewno jest to zgodne z zasadą wolności słowa, którą mamy zapisaną w Konstytucji RP? I na te pytania ja sobie przede wszystkim odpowiadam jako prezydent RP, a kwestia naszych relacji na przestrzeni międzynarodowej jest w tym przypadku kwestią drugorzędną
– deklarowała głowa państwa. Andrzej Duda w dalszej części wypowiedzi przyznał jednak, że "lex TVN" mogłoby wpłynąć niekorzystnie na to, jak postrzegają nas inwestorzy zagraniczni. – A mamy ich bardzo, bardzo wielu i jest w tej chwili zainteresowanie, naprawdę, proszę mi wierzyć, ogromnymi inwestycjami w Polsce – dodał prezydent.
Pytany o szczegóły stwierdził, że "wielka amerykańska firma rozważa poważnie inwestycję w Polsce". Dodał także, że "ogromna koreańska firma także planuje w tej chwili potężną inwestycję w naszym kraju".
- Niech tylko te dwa przykłady pokażą, że naprawdę to są tysiące potencjalnych miejsc pracy. To są też znaczące przychody dla polskiego budżetu, choćby z podatków. To są poważne kwestie i my zagranicznych inwestorów absolutnie zniechęcać nie możemy – ocenił Andrzej Duda.
W jego ocenie repolonizacji mediów – której domaga się duża część obozu skupionego wokół Prawa i Sprawiedliwości – dokonać można w inny sposób, niż zmuszając prywatne podmioty do ich sprzedaży.
Media się kupuje, normalnie na wolnym rynku, według rynkowych zasad. Jeśli polskie podmioty będzie na to stać, a są takie, które na to stać, to ja zachęcam do tego. Proszę kupować. Dokonujmy repolonizacji mediów, ale na zasadach rynkowych
– stwierdził prezydent.