Marian Banaś chciał odwołać wiceszefa NIK. Jest opinia komisji sejmowej

Marian Banaś wnioskował o odwołanie swojego zastępcy Tadeusza Dziuby. Sejmowa komisja ds. kontroli negatywnie zaopiniowała wniosek szefa Najwyższej Izby Kontroli.

We wtorek odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji ds. Kontroli Państwowej, którego tematem był wniosek Mariana Banasia o odwołanie Tadeusza Dziuby z funkcji wiceszefa NIK. Przypomnijmy, w sierpniu prezes Najwyżej Izby Kontroli stwierdził, że jego zastępca swoim postępowaniem zmierza do "paraliżu całej Izby". Chodzi o posiedzenie kolegium NIK ws. zastrzeżeń zgłoszonych przez ministra sprawiedliwości do wystąpienia pokontrolnego dot. Funduszu Sprawiedliwości, podczas którego wiceprezes Izby odmówił udziału w głosowaniu.

- Zajmowanie przez pana Tadeusza Dziubę stanowiska jest nie tylko niezgodne z interesem izby, ale godzi w interes publiczny. (...) Moim zdaniem zachowanie pana Dziuby było całkowicie niedopuszczalne i godzące w powagę konstytucjonalnego organu, jakim jest NIK - powiedział podczas posiedzenia komisji - powiedział Marian Banaś.

Dziuba: Pan prezes kamufluje, to co się dzieje w środku NIK

Tadeusz Dziuba zaznaczył natomiast, że członkowie kolegium NIK nie otrzymali z siedmiodniowym wyprzedzeniem dokumentów dotyczących sprawy. - Nazwałem to sytuacją kryzysową. W sprawie kontroli Funduszu Sprawiedliwości dokumentacja podstawa liczyła ok. 350 stron, a zastrzeżenia ministra kwestionowały prawie wszystkie ustalenia NIK. Sytuacja była nierutynowa i wymagała poważnego zastanowienia. Żaden z członków nie miał czasu krytycznie przeanalizować tych materiałów - zaznaczył. - Wiem, dlaczego pan prezes występuje z takimi wnioskami. Miotając na lewo i prawo oskarżenia, pan prezes kamufluje, to co się dzieje w środku NIK, a tam się dzieją rzeczy niezgodne z prawem - dodał.

Więcej o: