Dziennikarze zapytali podczas konferencji Mateusza Morawieckiego o głośne słowa posła Marka Suskiego na temat obecności Polski w Unii Europejskiej. - Nie należy porównywać tych dwóch porządków. Woja to było coś absolutnie niewyobrażalnego. To było okrucieństwo po stronie niemieckiej i sowieckiej, jakiego Polacy nigdy wcześniej nie doświadczyli. Z szacunku do ofiar strasznych zbrodni niemieckich, nie chcę porównywać do tamtego czasu dzisiejszych czasów. To zupełnie co innego - powiedział premier.
W czwartek w Radomiu Marek Suski nazwał Unię Europejską "brukselskim okupantem". Snuł w wypowiedzi analogię z II wojną światową. - Ale szanowni państwo, w trakcie II wojny światowej Polska walczyła z jednym okupantem [niemieckim - red.], walczyła z okupantem sowieckim - będziemy walczyć z okupantem brukselskim. Bruksela przysyła nam namiestników, którzy mają Polskę doprowadzić do porządku. Rzucić nas na kolana, żebyśmy byli może landem niemieckim, a nie dumnym państwem wolnych Polaków - mówił.
TVN24 zwraca uwagę, ze poseł w piątek powtórzył te słowa na posiedzeniu sejmowej komisji.
Ostrej retoryki w stosunku do Wspólnoty było w tym tygodniu więcej. - Powinniśmy myśleć nad tym, w jaki sposób możemy jak najbardziej współpracować, żebyśmy wszyscy byli w Unii. Ale żeby ta Unia była taka, jaka jest dla nas do przyjęcia - mówił w środę w Karpaczu Ryszard Terlecki. Jak przekonywał, "Brytyjczycy pokazali, że dyktatura brukselskiej demokracji im nie odpowiada. Odwrócili się i wyszli". Dalej Terlecki tłumaczył: "My nie chcemy wychodzić, u nas poparcie dla UE jest bardzo silne. No, ale nie możemy dać się zapędzić w coś, co ograniczy naszą wolność i nasz rozwój".
Głośno też zrobiło się wokół słów Piotra Łukasza Andrzejewskiego, sędziego Trybunału Stanu i byłego senatora PiS. Odnosząc się do wstrzymania analizy KPO przez Komisję Europejską, sędzia stwierdził, że "organa Unii (...) realizując opinie Komisji Europejskiej i komisarzy (...) nie liczą się ani z polskim systemem prawa, ani z polską konstytucją". - A jeżeli nam wstrzymają to, co nam się należy, to my wstrzymamy też w takim zakresie naszą składkę. Przecież my utrzymujemy Unię i tę ogromną ilość darmozjadów z ogromnymi funduszami urzędniczymi rozbudowany bez wyraźnej potrzeby w samej strukturze tej organizacji międzynarodowej - powiedział.