Piecha z PiS pytany o protest ratowników. Spięcie w rozmowie. "Pan de facto ich oskarża?"

Poseł PiS Bolesław Piecha komentował w Porannej Rozmowie Gazeta.pl był pytany o protest ratowników medycznych. - Ta druga strona również ma te same karty - powiedział, dodając, że ratownicy "w jakiś sposób" wykorzystują sytuację. - Pan de facto ich oskarża? - dopytywał prowadzący program, Jacek Gądek. - Niech mi pan nie mówi, że minister zdrowia jest człowiekiem nieodpowiedzialnym - mówił dalej polityk.

Gościem Porannej Rozmowy Gazeta.pl był Bolesław Piecha - poseł PiS i były minister zdrowia, który tworzył m.in. ustawę o ratownictwie medycznym. Tematem rozmowy był m.in. strajk ratowników medycznych.

Bolesław Piecha o strajku ratowników medycznych. "W jakiś sposób wykorzystują sytuację"

Prowadzący program Jacek Gądek zwrócił uwagę, że z powodu protestów karetki nie dojażdżają do chorych. - To jest obowiązek państwa, żeby karetka dojechała do pacjenta w 15 minut - mówił. - Ja rozumiem, ale sytuacja jest szczególna, pan myśli, że my żyjemy w jakimś Edenie? Nie wszystko jest możliwe - odparł Piecha.

- Panie pośle... Ja nie sądzę, żebyśmy żyli w Edenie, ale to jednak jest obowiązek państwa, ministra zdrowia, który nadzoruje system ratownictwa medycznego i obowiązek wojewodów, którzy mają ten system organizować - odparł dziennikarz Gazeta.pl. W odpowiedzi Piecha stwierdził: - Na dzień dzisiejszy wydaje mi się, że ta sytuacja zostanie uspokojona.

- Strażak przyjeżdża na miejsce wezwania, chce, żeby przyjechała karetka i mówi dyspozytorowi: Zawroty głowy, pani jest blada, drżenie dłoni. Dyspozytor odpowiada: "to jest stan zagrożenia życia, w tym momencie nie mamy żadnych sił i środków". No to okazuje się, że nie można mieć pewności, że w stanie zagrożenia życia przyjedzie karetka - wymieniał dalej dziennikarz. - No tak, ale w wielu sytuacjach jest możliwy transport innym środkiem lokomocji, nie tylko karetką pogotowia można było przetransportować tą chorą - odparł Piecha.

Fakty są takie, że na sile przybiera protest, karetek jest mniej, a nadciąga czwarta fala. Czy to nie jest nieodpowiedzialne, żeby dopuścić do takiego strajku przez czwartą falą

- stwierdził prowadzący rozmowę. - Ja nie wiem, dlaczego pan operuje takimi słowami "odpowiedzialne", "nieodpowiedzialne". Niech mi pan nie mówi, że minister zdrowia jest człowiekiem nieodpowiedzialnym. Jest najbardziej odpowiedzialnym człowiekiem, zna sytuację (...) Ta druga strona również ma te same karty - powiedział, dodając, że ratownicy "w jakiś sposób wykorzystują sytuację".

- Pan de facto oskarża ratowników medycznych, że starają się postawić rząd pod ścianą w przeddzień czwartej fali i wymusić podwyżki? - pytał Gądek.

- Ja nie stawiam takiej tezy, ale pan doskonale wie, że taka sytuacja jest przez związki zawodowe wykorzystywana. Tak to jest - powiedział polityk PiS.

Zapraszamy do obejrzenia całej rozmowy.

Więcej o:

Polecane dla Ciebie