W sobotę Przemysław Czarnek powołał Justynę Orłowską na stanowisko pełnomocniczki ministra edukacji i nauki ds. transformacji cyfrowej. Poinformowano o tym na oficjalnym twitterowym profilu resortu.
Wpis skomentowała m.in. posłanka Koalicji Obywatelskiej Jagna Marczułajtis-Walczak. "On lekko zakłopotany, ona wpatrzona w niego jak w obraz… kompetencje zbyteczne, wzrok mówi wszystko".
Do dyskusji włączyła się rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości Anita Czerwińska. "Skandaliczny wpis! Jak Pani nie wstyd?" - zapytała posłankę KO. "A jak wam nie wstyd łamać prawo w Polsce, konstytucję, niszczyć sądy, wolne media i obajtkować, sasinować, witkować?" - odparła polityczka opozycji.
Słowa Jagny Marczułajtis-Walczak skomentował w rozmowie z portalem wpolityce.pl minister Przemysław Czarnek. - To jest niebywałe chamstwo kobiety i to jeszcze sportsmenki wobec młodej, uzdolnionej, bardzo kompetentnej, która cyfryzacją zajmuje się już od dłuższego czasu, wykazuje w tym wielkie kompetencje i ma w tym zakresie wiele osiągnięć - powiedział szef resortu edukacji i zapytał, "czy może pani Marczułajtis miała jakieś problemy w młodości i teraz się w niej odzywają?". Jak dodał Czarnek, jeśli posłanka KO "ma odrobinę honoru", to powinna przeprosić Orłowską.
Justyna Orłowska jest również pełnomocniczką premiera ds. GovTech. Jak czytamy na stronie rządowej, na nowym stanowisku będzie ona odpowiadała m.in. za tworzenie, utrzymywanie i rozwijanie usług elektronicznych, systemów, rejestrów i innych narzędzi cyfrowych wspierających proces cyfryzacji systemu oświaty oraz systemu szkolnictwa wyższego, a także za wdrażanie nowych rozwiązań dydaktycznych i programów wspierających kształcenie w obszarze kompetencji przyszłości oraz rozwój kreatywności w społeczeństwie. Jest absolwentką studiów licencjackich w Szkole Głównej Handlowej na kierunku metody ilościowe w ekonomii i systemy informacyjne. Uzyskała również tytuł magistra na kierunku finanse i rachunkowość w SGH oraz tytuł magistra finansów na University of New South Wales w Australii.