Zespół Atlasu Nienawiści prowadzi kwerendę wszystkich samorządów, które przyjęły jakąś formę uchwały "przeciw ideologii LGBT". W sobotę aktywiści opublikowali pismo, które do władz pięciu województw skierował Normunds Popens, zastępca dyrektora generalnego departamentu polityki regionalnej w Komisji Europejskiej. Tematem pisma jest "obowiązek władz regionalnych, by udzielić wyczerpujących odpowiedzi na notę z 14 lipca i podjąć działania naprawcze".
List trafił do marszałka woj. lubelskiego Jarosława Stawiarskiego, marszałka woj. łódzkiego Grzegorza Schreibera, marszałka woj. małopolskiego Wojciecha Kozłowskiego, marszałka woj. podkarpackiego Władysława Ortyla i marszałka woj. świętokrzyskiego Andrzeja Bętkowskiego.
Popens przypomina w nim, że 14 lipca Komisja Europejska wszczęła postępowanie ws. naruszania praw osób LGBT+ przez Polskę. "Komisja uważa, że polskie władze nie zdołały w pełny i właściwy sposób odpowiedzieć na pytania dotyczące charakteru i wpływu przyjętych przez władze regionalne deklaracji o tzw. 'strefach wolnych od LGBT'" - czytamy. Wezwanie miało zawierać wiele pytań, które odnosiło się do implementacji Europejskiego Funduszu Strukturalnego i Inwestycyjnego (EFSI) na poziomie regionalnym.
Polska ma dwa miesiące na odpowiedź, w przeciwnym razie KE może zdecydować o skierowanie sprawy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Termin należy liczyć od 14 lipca, więc minie on 14 września.
Popens wyjaśnia, że marszałkowie mają obowiązek odpowiedzieć na pytania Komisji dotyczące zgodności wprowadzonych deklaracji z zasadą niedyskryminacji. "Jednocześnie zachęcam do podjęcia działań w celu wyeliminowania ryzyka, że naruszane są podstawowe wartości zapisane w art. 2 Traktatu o UE i Karcie Praw Podstawowych" - pisze.
Wspomniany art. 2 mówi o tym, że "Unia opiera się na wartościach poszanowania godności osoby ludzkiej, wolności, demokracji, równości, państwa prawnego, jak również poszanowania praw człowieka, w tym praw osób należących do mniejszości" oraz że są to wartości wspólne w społeczeństwie "opartym na pluralizmie, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości, solidarności oraz na równości kobiet i mężczyzn". Karta Praw Podstawowych mówi natomiast o zakazie wszelkiej dyskryminacji, m.in. ze względu na orientację seksualną. Zakaz dyskryminacji jest również zapisany w rozporządzeniu dot. funduszy unijnych.
"Działania władz regionalnych, które przyjęły uchwały, oświadczenia czy rezolucje nazywające środowiska LGBTIQ "ideologią" i ogłosiły swoje terytoria nieprzyjaznymi dla osób LGBTIQ, kwestionują zdolność władz regionalnych do zapewnienia zgodności z zasadą niedyskryminacji, przy wdrażaniu programów EFSI" - czytamy dalej.
"Komisja pragnie podkreślić, że ogłaszanie swoich terytoriów, miejsc pracy czy usług jako wolnych od LGBTIQ, to działanie niezgodne z wartościami określonymi w art. 2 Traktatu o Unii Europejskiej. Dlatego wstrzymamy dokonywanie zmian w programie REACT-EU w odniesieniu do Regionalnych Programów Operacyjnych w państwa regionach" - stwierdza Popens.
W ostatnim czasie pewne próby uchylenia rezolucji anty-LGBT przeprowadzano w woj. małopolskim, świętokrzyskim i lubelskim. W Małopolsce za pierwszym razem radni PiS zdecydowali, że nie chcą uchylać dokumentu. Tak samo stało się na Lubelszczyźnie. Za drugim razem w woj. małopolskim oraz w woj. świętokrzyskim zdecydowano przesunąć debatę na ten temat.
Z nieoficjalnych doniesień wynika, że partia rządząca pracuje nad deklaracją ponadregionalną, która miałaby delikatnie złagodzić brzmienie dotychczasowych.