Duda o "Moralności pani Dulskiej": Czy nie spotykamy takich ludzi? Proszę państwa, oni są wśród nas

W Ogrodzie Saskim w Warszawie para prezydencka zainaugurowała jubileuszową, dziesiątą edycję Narodowego Czytania. W tym roku w całym kraju czytana jest "Moralność pani Dulskiej" autorstwa Gabrieli Zapolskiej. - Warto przypomnieć sobie "Moralność Pani Dulskiej" po to, by zrobić rachunek sumienia - powiedział prezydent Andrzej Duda. Pytał też: Czy nie spotykamy takich ludzi?

- Doczekaliśmy się 10. edycji Narodowego Czytania. Przypomnę, że akcję zainicjował w 2012 r. prezydent Bronisław Komorowski. Rzeczywiście przez te dziesięć lat bez przerw była ta akcja organizowana, również w pandemii. Co to nas ogromnie cieszy, to fakt, że ta akcja z roku na rok przyciąga coraz więcej czytelników. Również w tym roku frekwencja dopisała. Dziękujemy za to swoiste pospolite ruszenie czytelników - powiedziała Agata Kornhauser-Duda. Pierwsza dama przypomniała też, że w 2021 r. obchodzona jest 100. rocznica śmierci Gabrieli Zapolskiej - autorki "Moralności pani Dulskiej". 

Zobacz wideo Bez lockdownu, bez systemów hybrydowych, bez obowiązkowych szczepień. Duda o początku roku szkolnego

Duda o "Moralności pani Dulskiej": Czy nie spotykamy takich ludzi w naszym codziennym życiu? 

Następnie głos zabrał prezydent Andrzej Duda, który stwierdził, że dzieło Zapolskiej to "nie tragifarsa o jakiejś wielkiej historii" i że "nie ma w nim żadnej polityki". - To po prostu opowieść o ludziach. Może właśnie dlatego, że w tak bardzo celny sposób opisuje określone typy postaci ludzkiej, określone typy charakteru, można bardzo łatwo przenosić ją z miejsca na miejsce. Była krakowska wersja książki, wersja lwowska, a także filmowa wersja warszawska - powiedział Duda.

- Gabriela Zapolska w sposób przejaskrawiony - jak na tragifarsę przystało - pokazuje typ ludzki, jakim jest Dulska. Osoba dwulicowa, zakłamana, apodyktyczna. Niektórzy powiedzieliby, że wręcz okrutna. Chociaż z drugiej strony, może gdyby była tutaj między nami i usłyszała te słowa, rozpłakałaby się i powiedziała, że wszystko, co robiła w życiu, robiła wyłącznie dla dobra swojej rodziny. [...] Pani Dulskiej najbardziej zależało na zewnętrznym obrazie. Dlatego wiele rzeczy, które robi są - jak to dzisiaj mówimy - pod publiczkę. Tak, żeby dobrze wyglądało, by ludzie nie plotkowali i nie mówili źle o rodzinie. Co momentami przeradza się wręcz w okrucieństwo - stwierdził prezydent. Wspomniał też o mężu tytułowej bohaterki - Felicjanie Dulskim, który "za żadne skarby świata nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności".

- A może tak było dla niego wygodnie. Był zadowolony z tego, że wszystkie decyzje podejmowane są przez żonę, a on nie musi się niczym martwić. Żadnej poważnej odpowiedzialności za ważne życiowe sprawy. Czy nie spotykamy takich ludzi w naszym codziennym życiu? Proszę państwa, właśnie dlatego tak bardzo lubimy tę tragifarsę, że oni są wśród nas, spotykamy ich, ale czasem również sami mamy takie cechy. Dlatego warto przypomnieć sobie "Moralność Pani Dulskiej" po to, by zrobić rachunek sumienia - powiedział Duda. 

Prezydent zapowiedział też, że przyszłoroczną lekturą w ramach Narodowego Czytania będą "Ballady i romanse" Adama Mickiewicza.

Więcej o: