Po długim okresie nauki zdalnej do szkół powraca prawie 4,6 mln uczniów. Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, mówił w rozmowie z Radiem Zet, jakie wyzwania czekają uczniów oraz nauczycieli w nowym roku szkolnym.
Według Sławomira Broniarza jednym z problemów będą zwiększone kompetencje ministerstwa edukacji. - Przemysław Czarnek za pośrednictwem kuratorów będzie realizował to, co będzie wynikało z polityki edukacyjnej państwa, nie patrząc na stanowisko uczniów, rodziców, nauczycieli - powiedział Broniarz.
Problemem jest też rozdmuchana do niebotycznych rozmiarów podstawa programowa i ręczne sterowanie edukacją, skręt w prawo, jeśli chodzi o politykę edukacyjną
- stwierdził.
Dodał, że nauczyciele przy realizacji podstawy programowej powinni mieć "daleko posuniętą autonomię".
- A minister mówi: autonomia tak, ale według mojej wersji i definicji. Np. zachęca do wycieczek, nawet dołoży do nich, ale pod warunkiem, że zanim obejrzymy pomnik Mikołaja Kopernika w Toruniu i zwiedzimy Stare Miasto, pójdziemy do parku Rydzyka - zaznaczył.
Szef ZNP zwrócił również uwagę na sytuację epidemiczną. Według niego z powodu powszechnego lekceważenia reguł sanitarnych "ten rok szkolny i to, jak będzie wyglądała praca przez najbliższe 10 miesięcy, jest nie do przewidzenia". Dodał, że największym wyzwaniem na nowy rok szkolny jest jednak "dać sobie radę w tej mizerii finansowej, przy rosnącej inflacji i wydatkach".
Broniarz wskazał, że w kadrze nauczycielskiej są braki, które są spowodowane wieloma czynnikami. Jednym z nich - według Broniarza - są pomysły ministra edukacji.
- Chcielibyśmy uczyć dzieci od przedszkola postawy proekologicznej. Tylko jeśli chcę zaprosić organizację proekologiczną do szkoły, to muszę czekać na odpowiedź kuratora dwa miesiące. Ilu z nas patrząc na to, nie będzie miało podciętych skrzydeł? Nie było tego od 89. roku - dodał.
Ministerstwo Edukacji i Nauki przedstawiło na początku czerwca plan wzmocnienia roli kuratora oświaty. Resort Przemysława Czarnka proponuje, aby kurator miał większy wpływ na powoływanie, odwoływanie i zawieszanie dyrektorów szkół. Kurator miałby również możliwość zablokowania działania organizacji pozarządowych prowadzących dodatkowe zajęcia w szkołach.
Propozycji ministerstwa sprzeciwiają się nauczyciele, którzy uważają, że jest to próba złamania autonomii szkoły oraz wprowadzenia cenzury. Punktem zapalnym w relacjach resort edukacji-nauczyciele jest także kwestia podwyżek. Ministerstwo zgadza się na zwiększenie wynagrodzeń, ale pod warunkiem zwiększenia pensum (czasu pracy) o dwie godziny.