Sławomir Broniarz wskazał największe wyzwania nowego roku szkolnego. "Ręczne sterowanie edukacją"

- Nie było tego od 89. roku - powiedział szefa ZNP Sławomir Broniarz, komentując wyzwania, z jakimi będą musieli mierzyć się nauczyciele w nowym roku szkolnym. Według niego Przemysław Czarnek chce ręcznie sterować polską edukacją, nie uwzględniając zdania rodziców, uczniów, ani nauczycieli. Zdaniem Broniarza niektóre pomysły Czarnka mogą "podciąć skrzydła" nauczycielom.

Po długim okresie nauki zdalnej do szkół powraca prawie 4,6 mln uczniów. Sławomir Broniarz, prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego, mówił w rozmowie z Radiem Zet, jakie wyzwania czekają uczniów oraz nauczycieli w nowym roku szkolnym. 

Zobacz wideo Bez lockdownu, bez systemów hybrydowych, bez obowiązkowych szczepień. Duda o początku roku szkolnego

Broniarz: Minister Czarnek mówi "autonomia tak, ale według mojej wersji i definicji"

Według Sławomira Broniarza jednym z problemów będą zwiększone kompetencje ministerstwa edukacji. - Przemysław Czarnek za pośrednictwem kuratorów będzie realizował to, co będzie wynikało z polityki edukacyjnej państwa, nie patrząc na stanowisko uczniów, rodziców, nauczycieli - powiedział Broniarz. 

Problemem jest też rozdmuchana do niebotycznych rozmiarów podstawa programowa i ręczne sterowanie edukacją, skręt w prawo, jeśli chodzi o politykę edukacyjną

- stwierdził. 

Dodał, że nauczyciele przy realizacji podstawy programowej powinni mieć "daleko posuniętą autonomię".

- A minister mówi: autonomia tak, ale według mojej wersji i definicji. Np. zachęca do wycieczek, nawet dołoży do nich, ale pod warunkiem, że zanim obejrzymy pomnik Mikołaja Kopernika w Toruniu i zwiedzimy Stare Miasto, pójdziemy do parku Rydzyka - zaznaczył. 

Broniarz o największym wyzwaniu na nowy rok szkolny. "Mizeria finansowa" 

Szef ZNP zwrócił również uwagę na sytuację epidemiczną. Według niego z powodu powszechnego lekceważenia reguł sanitarnych "ten rok szkolny i to, jak będzie wyglądała praca przez najbliższe 10 miesięcy, jest nie do przewidzenia". Dodał, że największym wyzwaniem na nowy rok szkolny jest jednak "dać sobie radę w tej mizerii finansowej, przy rosnącej inflacji i wydatkach". 

Broniarz wskazał, że w kadrze nauczycielskiej są braki, które są spowodowane wieloma czynnikami. Jednym z nich - według Broniarza - są pomysły ministra edukacji.

- Chcielibyśmy uczyć dzieci od przedszkola postawy proekologicznej. Tylko jeśli chcę zaprosić organizację proekologiczną do szkoły, to muszę czekać na odpowiedź kuratora dwa miesiące. Ilu z nas patrząc na to, nie będzie miało podciętych skrzydeł? Nie było tego od 89. roku - dodał. 

Napięte relacje na linii resort edukacji - nauczyciele 

Ministerstwo Edukacji i Nauki przedstawiło na początku czerwca plan wzmocnienia roli kuratora oświaty. Resort Przemysława Czarnka proponuje, aby kurator miał większy wpływ na powoływanie, odwoływanie i zawieszanie dyrektorów szkół. Kurator miałby również możliwość zablokowania działania organizacji pozarządowych prowadzących dodatkowe zajęcia w szkołach.  

Propozycji ministerstwa sprzeciwiają się nauczyciele, którzy uważają, że jest to próba złamania autonomii szkoły oraz wprowadzenia cenzury. Punktem zapalnym w relacjach resort edukacji-nauczyciele jest także kwestia podwyżek. Ministerstwo zgadza się na zwiększenie wynagrodzeń, ale pod warunkiem zwiększenia pensum (czasu pracy) o dwie godziny.   

Więcej o: