To kolejna odsłona batalii miedzy dawnymi współpracownikami, którzy dziś są wrogami.
Z jednej strony jest były wicepremier i minister rozwoju Jarosław Gowin, który stoi na czele Porozumienia. A z drugiej wiceszef MON Marcin Ociepa, który do niedawna był w Porozumieniu zastępcą Gowina. Ich drogi się rozeszły, gdy PiS wyrzuciło z rządu Gowina - wówczas Ociepa zdecydował się pozostać w obozie PiS. Lojalnych wobec Gowina pozostało pięciu posłów. A za Ociepą poszło czterech.
Teraz między Gowinem a Ociepą rozgorzała batalia o przejęcie struktur Porozumienia.
Formacja ta liczy ponad 2 tys. członków. "Ociepiści" celują w przejęcie połowy członków partii, czyli ok. tysiąca osób. Wśród "gowinistów", wizja taka uznawana jest za nierealną. - "Pentagon" nie odbije tylu członków Porozumieniu - mówi bliski współpracownik Gowina. "Pentagon" to pseudonim, który ukuli Marcinowi Ociepie krytyczni wobec niego działacze partii Gowina. To dlatego, że wiceszef MON w swoich wywiadach i wystąpieniach obowiązkowo ma za sobą flagę NATO. Na fladze tej co prawda nie ma symbolu pentagonu, budynek tak nazywany jest siedzibą Departamentu Obrony USA, głównego państwa Paktu.
"Ociepiści" nie chcą poprzestać na stowarzyszeniu, które jest luźną formułą, ale stworzyć własną formację. - Celem będzie stworzenie partii - słyszymy w otoczeniu wiceministra obrony.
Jak ujawniliśmy niedawno w Gazeta.pl, grupa Ociepy liczy na negocjacje z Jarosławem Kaczyńskim i przejęcie Ministerstwa Rozwoju, na którego miałby stanąć Ociepa. O schedę po Jarosławie Gowinie walczą też politycy Partii Republikańskiej, której szefuje Adam Bielan.